28 października 2012

24. Toy Story, boys.

- Czemu my nic o tym nie wiemy?- zapytał oburzony Harry.
- Bo to nie wasza sprawa. A teraz wypad z mojego pokoju. Chciałabym zostać sama- powiedziałam ostro.
  Wszyscy posłusznie spełnili moją prośbę. W pomieszczeniu został jedynie Niall. Spojrzałam na niego z przymrużonymi oczami. Czy on nie rozumie znaczenia słowa ' sama '?
- Czego nie zrozumiałeś w wyrazie ' sama '? Mam przeliterować?- warknęłam.
   Co ja robię? Zachowuję się chamsko do osoby, którą kocham. Pojebało mnie. Smutny Niall wyszedł z mojego pokoju, trzaskając drzwiami. Schowałam twarz w dłoniach i poczułam spływające łzy. Podniosłam się z łóżka i poczłapałam do łazienki, gdzie przebrałam się w szary dres i czarną bokserkę. Zeszłam jeszcze na dół, aby przygotować kanapki. W kuchni zobaczyłam tylko przybitego blondyna. Minęłam go bez słowa i podeszłam do lodówki. Zrobiłam posiłek i zaczęłam go konsumować. Cały czas czułam na sobie przeszywający wzrok Irlandczyka. Odstawiłam talerz do zmywarki, mruknęłam ciche ' przepraszam ' i wróciłam do swojego pokoju. Położyłam się na łóżku, do uszu wsadziłam słuchawki i usnęłam przy dźwiękach Ushera.
                                     - oczami Niall'a -
   Przygnębiony usiadłem przy kuchennym stole. Po chwili pojawiła się tam również Cheryl. Uparcie się w nią wpatrywałem. W końcu dziewczyna nie wytrzymała, przeprosiła mnie i udała się na górę. Uśmiechnąłem się delikatnie do siebie, zjadłem jogurt i skierowałem się do pokoju przyjaciółki. Ile bym dał, żeby nie była tylko przyjaciółką. Powinienem coś zrobić, żeby zgodziła się zostać moją dziewczyną.
   Zapukałem do drzwi, ale odpowiedziała mi cisza. Niepewnie nacisnąłem klamkę i wszedłem do środka. Cheryl leżała na łóżku ze słuchawkami w uszach. Podszedłem bliżej i usłyszałem słowa piosenki " Scream '. Nachyliłem się nad dziewczyną i lekko musnąłem jej policzek. Nastolatka mruknęła coś pod nosem i przewróciła się na drugi bok. Uff. Jak dobrze, że się nie obudziła.
   Wyszedłem z jej pokoju i skierowałem się do salonu, gdzie znajdowali się chłopcy. Amandy już nie było.
- Gdzie Cher?- spytał Lou i poruszył zabawnie brwiami.
- Śpi. Trochę się wkurzyła- oznajmiłem.

- No- przytaknął Zayn.- Zachowuje się jak baba w ciąży.
   Wszyscy wybuchnęliśmy śmiechem. Myślałem, że to Louis ma najlepsze teksty, ale się pomyliłem. Opanowaliśmy się dopiero po kilku minutach. Postanowiliśmy obejrzeć jakiś film. Liam uparł się na ' Toy Story ', przystaliśmy na jego propozycję.
   Obejrzeliśmy tylko jedną część, bo dość szybko zmorzył nas sen.
Obudziłem się jakąś godzine później, pewnie dlatego, że było mi strasznie niewygodnie. No tak, przecież spaliśmy jeden na drugim na podłodze. Wstalem najdelikatniej jak tylko mogłem i poszłem do kuchni napić się soku. Spojrzałem na zegarek, była już 23, a ja czułem się wyjątkowo rozbudzony. NIe wiedziałem, co mam teraz ze sobą zrobić. MOże pójde zobaczyć jak się czuje Cheryl ? Ona jest taka wrażliwa, wszystko od razu strasznie przeżywa. Ale zawsze to ukrywa, jakby łzy były czymś złym, a przecież wcale tak nie jest. Juz po chwili ciągle w zamyśleniu znalazłem sie pod jej pokojem. NIepewnie zapukałem, jednak nie było zadnej odpowiedzi. Weszłem do jej pokoju, ona jednak od mojej wizytu tutaj nie zmieniła pozycji. Zauważyłem, że musi być jej zimno bo na całym ciele miała gesią skórkę. Okryłem ją delikatnie kocem, tak, żeby jej nie zbudzić. Usiadłem na brzegu łóżka, ciągle patrzac na nią. Byłą taka niewinna i bezbronna sama na tym wielkim łożu. Delikatnie dotknołem jej dłoni, była strasznie zima. POłozyłem ją sobie na kolanie i zaczołem gładzić, aby choć troche ja rozgrzać. Po jakiś 30 minutch, stwierdziłem, że też pójde się połozyć do siebie. Ostatni raz spojrzałem na Cher i juz miałem odchodzić gdy usłyszałem jak zaczyna sie wiercić. Po jej policzkach spływały łzy, jednak dziewczyna ciągle spała. Zaczeła coś krzyczeć przez sen "Prosze, nie zostawiaj mnie. Zostań ze mną, czuje się taka samotna " i zacisneła swoją dłoń na mojej. Zrobiłem tak jak mnie dziewczyna prosiła, połozyłem się obok niej, a ona od razu się we mnie wtuliła nie przestając łkać.
_________________
Tak jak obiecałam jest nowy rozdział. POdoba się ? KOmentujcie. Dziś zrobie wyjątek, nie bedzie (może) szantażu. Ale chciałabym, aby każdy kto przeczyta ten rozdział dodał pod nim komentarz, wczesniej było zaznaczone, że czyta ok 40 osób. Jakby chociaz połowa napisała komentarz. Byłabym przeszczęśliwa. Na zachęte dodam, że  jest kilka rozdziałó do przodu. Więc powodzenia. I czekajmy wszyscy na LITTLE THINGS <3

16 komentarzy:

  1. Little Things... Dotrwam, dotrwam!!!
    Rozdział super ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocham twojego bloga! Dawaj następny jak najszybciej :D Little Things <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kocham tego bloga <3 Nie mogę się doczekać Little Things ! <3

    OdpowiedzUsuń
  4. cudowny jest ten blog, wielbię go <3 Vikus

    OdpowiedzUsuń
  5. Jakie to jest słodkie, też tak chce. Zawsze się wciągam w rozdziały, a one tak szybko się kończą. Czekam na następny Pozdrawiam M.Payne:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super rozdzial ! Byle do następnego <33

    OdpowiedzUsuń
  7. no proszę szybkoo następny*.*
    An.

    OdpowiedzUsuń
  8. Śliczne!
    Kocham Was dziewczyny! Macie talent!
    Czekam na next!<3

    OdpowiedzUsuń
  9. Boskie!Mam twój link z twittera xd i bardzo mi się podoba <3

    OdpowiedzUsuń