5 października 2012

13. To wina jakiegoś frajera!

              ZAPRASZAM NA BLOG: closedindreams.blogspot.com  . Autorka ma naprawdę wspaniałe pomysły i bogaty zasób słów.                   
             - oczami Niall'a -
  Po kilku godzinach rozmowy, dziewczyna wydawała się odprężona, ciągle się uśmiechała. Nawet, gdy opowiadała o tym, jak przyłapała swojego byłego na zdradzie. Nie wiem czemu, taki odruch, ale objąłem ją wtedy delikatnie ramieniem. Nie odrzuciła tego. Uśmiechnęła się jeszcze bardziej i kontynuowała. Był już wieczór, gdy od niej wyszedłem. Zobaczyłem chłopaków na korytarzu, więc postanowiłem z nimi pogadać.
-Przepraszam was, że to tak wyszło, ale było coś ważniejszego do załatwienia niż lody.
-Czy ja dobrze słyszę ? Coś ważniejszego niż lody ? - wybuchnął śmiechem Harry - Ale to chociaż powiedz co się stało. !
-Gdy wróciłem się po te pieniądze, to usłyszałem krzyki dochodzące się z naszego salonu. Jak się po chwili okazało, to był Jake. Były chłopak naszej Cheryl. Szarpał się z nią, krzyczał, że ma do niego wrócić. Musiałem jej pomóc. Nie jestem debilem, który zostawiłby w tamtym momencie dziewczynę samą.
- I co ? I co ? - pytał podekscytowany Louis, jak dziecko.
- Przegoniliśmy go razem, ale on powiedział, że to nie jest koniec. Że ona się go tak łatwo nie pozbędzie.
- Dacie mi chwilkę? Zaraz wrócę - powiedziałem i już po chwili stałem pod pokojem Cher
- Mogę na chwilę ?- gestem wskazała, abym wszedł. - Nie będę ci długo przeszkadzał. Chciałem ci tylko powiedzieć, że jak coś,
to mam pokój naprzeciwko twojego- uśmiechnąłem się ciepło i wyszedłem.
   Po chwili wróciłem do chłopaków. Popatrzyli na mnie z delikatnymi uśmiechami, aż w końcu  odezwał się Liam.
- Co od niej chciałeś ?
- Nic- mruknąłem.- Przynajmniej ja teraz rozumiem jej zachowanie. Musimy przestać być wobec niej bezczelni.
- Tak, ale ona też powinna zmienić swoje zachowanie- odezwał się Lou.
- Słyszałeś, co mówiła Amy?!- wydarł się Zayn.- To wina jakiegoś frajera!
   Nagle usłyszeliśmy kroki i odwróciliśmy się w stronę drzwi. Ujrzeliśmy w nich lekko uśmiechniętą Cheryl
- Dzięki- zwróciła się do Zayn'a i poszła do kuchni zrobić  sobie płatki.
- Co powiesz na maraton filmowy?- zadał jej pytanie Harry, gdy cała nasza piątka poszła krok w krok za nią.
- Jasne. Czemu nie?-  mruknęła i zniknęła w salonie.
   Uśmiechnęliśmy się do siebie szeroko i podążyliśmy za kolorowowłosą. Rozsiedliśmy się na kanapach, a Cheryl podała nam film. Popatrzyliśmy na tytuł. The Ring.
Poszedłem przygotować jakieś przekąski i napoje, gdyż nie uznaję filmów bez jedzenia. Chwile później wszyscy już siedzieliśmy pod kocami, podjadając wszystko co było możliwe i patrząc na ekran.
__________________________
Tym razem nie będzie szantażu, ale liczymy na kilka komentarzy ;)

4 komentarze:

  1. jezuu. weeź . mój stały tekst : megaa ! jest po prostu mega ! Ten blog jest jednym z moich ulubionych . :> Czekam na następny . ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. jest super :))) zaczynam czytac :))) zapraszam tez do mnie na bloga o one direction:
    http://onedirection-moments-opowiadanie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Supeer ! jeden z najlepszych jaki czytam ^^ Od niedawna czytam tego bloga i jest po prostu świetny ! Liczę na rewanż. ;3
    http://sky-and-lou-story.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń