Do studia jechaliśmy ponad 10 minut. Weszliśmy do ogromnego budynku i natychmiast wzięliśmy się do pracy. Najpierw chłopcy zaśpiewali swoją piosenkę. Jak zwykle wypadli wspaniale. Dobrze, że jurorzy połączyli ich w jeden zespół. Znają się tak krótko, a już są najlepszymi przyjaciółmi. Miejmy nadzieję, że nie zmieni się to w późniejszym czasie, czyli po zakończeniu X- factor.
Moje rozmyślania przerwał Jared, który poinformował mnie o wejściu na scenę. Chwyciłam gitarę i stanęłam na podwyższeniu. Śpiewając, zatracając się w muzyce przenoszę się do innego lepszego świata. Świata bez kłótni, problemów, wojen, zdrad i nieszczęścia. Przeniosłam się do krainy bajek i radości.
Nagle poczułam czyjąś rękę na ramieniu. Odwróciłam się i zobaczyłam Jared'a. Spojrzałam na niego zdezorientowana.
- Wszystko w porządku?- zapytał troskliwie mężczyzna.
- Tak. Przepraszam. Zamyśliłam się- wytłumaczyłam.
- Rozumiem- uśmiechnął się.- Chłopcy!
Roześmiani nastolatkowie wbiegli na scenę. Stanęliśmy na wyznaczonych przez trenera miejscach i rozpoczęliśmy wspólny występ. Spojrzałam na Niall'a i na moment zatonęłam w jego niebieskich tęczówka. Ocknęłam się, gdy usłyszałam pierwsze dźwięki gitary. Przyłączyłam się do Irlandczyka, a po chwili z moich ust wypłynęły pierwsze słowa. Doszliśmy do refrenu, gdzie zaczęli śpiewać chłopcy. Drugą zwrotka zajął się Horan. Chłopak śpiewał patrząc mi prosto w oczy. Zarumieniłam się lekko, a po chwili speszona spuściłam głowę. Blondyn zauważył to, ponieważ zachichotał cicho, co zdekoncentrowało resztę. Wzrok wszystkich skierował się na mnie. Nie wytrzymałam i zbiegłam ze sceny. Usiadłam na widowni i schowałam twarz w dłoniach. Po chwili wpadłam w niekontrolowany napad śmiechu. Podniosłam się do góry i utkwiłam spojrzenie w zdezorientowanych chłopakach. Wróciłam na podwyższenie i zajęłam wcześniejsze miejsce. Wznowiliśmy próbę, która tym razem przebiegła bez żadnych zakłóceń. Powtórzyliśmy wszystkie piosenki jeszcze raz i mogliśmy wrócić do domu. Amanda jechała razem z nami. Widziałam, jak bardzo stara się unikać Liam'a. Bardziej trzyma się z Hazzą. Mnie również olewa. Jest mi przykro, ale to po części moja wina. Nie wybiegłam za nią z tego klubu, tylko poszłam do Li. Kolejny powód, żeby nienawidzić chłopaka.
Udaliśmy się do naszego mieszkania i każdy zajął się czymś innym. Ja natychmiast zniknęłam w łazience. Załatwiłam wszystkie potrzeby, a także zmieniłam ubrania.
Zabrałam laptop z biurka i usiadłam na łóżku, opierając się plecami o ścianę. Włączyłam Twittera i przeczytałam kilka wpisów. Niektóre były miłe, a niektóre wręcz przeciwnie. Olałam te drugie, a na pierwsze odpisałam. Follownęłam kilkanaście osób i wyłączyłam komunikator. Weszłam na różne strony plotkarskie i przeżyłam szok. Znajdowały się tam zdjęcia z dzisiejszej próby. Nawet nie wiem, kto je zrobił. Obejrzałam fotografie i wyłączyłam komputer.
Wzięłam do ręki gitarę i zaczęłam grać jedną z moich piosenek. Nagle usłyszałam otwieranie drzwi, a nich ujrzałam moich przyjaciół. Uśmiechnęłam się do nich delikatnie i odłożyłam instrument. Zaprosiłam wszystkich do pokoju.
- Co grałaś?- spytał ciekawski Louis.
- Nic takiego- mruknęłam.
- To była jej piosenka- wtrąciła się Amanda. Spiorunowałam ją wzrokiem.
- Piszesz własne utwory?- dodał Liam.
- Tak.
__________________________________________
Podoba się ? x.
14 komentarzy = NN . ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2012
(45)
-
▼
października
(17)
- 25. Dla każdego z nas dzisiejszy odcinek może być ...
- Nie rozdział lecz Link. Kto się jara ? Ja po 1 prz...
- 24. Toy Story, boys.
- 23. To była jej piosenka
- 22. And now's our moment.
- 21. Zranić potrafi każdy, ale przeprosić to już nikt.
- 20.Ale ty jestes okropny !
- 19. Wykupiłaś cały sklep czy zostawiłaś coś dla in...
- 18, "Sometimes it lasts in love But sometimes it h...
- 17. Live while we're young !
- 16. His amazing eyes.
- ZAPRASZAM !
- 15. Does he feel something for me?
- 14. Do you love he?
- 13. To wina jakiegoś frajera!
- 12. This isn't over, so easy to get rid of me.
- 11. Drogą wspomnień
-
▼
października
(17)
Japiedolę ! Boski !
OdpowiedzUsuńZdecydowanie się podoba! xxx
OdpowiedzUsuńCóż... oczywiście, że jak zwykle cudowny! <3 Vikus
OdpowiedzUsuńjaaak zaawszee booskiee < 3 zapraszaam do mnie love-it-opowiadanie.blogspot.com ;]
OdpowiedzUsuńŁOJAPIERDOLEKURWAMAĆ ! :3 Chyba nie muszę pisać, że zajebiste bo zawsze to pisze ..:33. Ale to nic, napiszę jeszcze raz : Zajebistee ! <3 Szybko kolejny .:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne ;) <33
OdpowiedzUsuńAle Zajebistyy . < 3
OdpowiedzUsuńCudowny rozdział. Coś czuję że u Harrego w życiu duuuużo się zmieni:-) czekam na następny, moglybyscie napisać coś o Louisie plisss :-) pozdrawiam M.Payne :-)
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńLove 4 ever!<3
Czekam na nextt!<3
Zajekurwabisty :) Błagam daj następny .
OdpowiedzUsuńŚwietny<3 Ja chce następny!!!
OdpowiedzUsuńAaaaaaa chce wiedziec co bedzie dalej !!!
OdpowiedzUsuńPozdro ;*
proszęę już o następny *.*
OdpowiedzUsuńAn.
Ja cię nie przepraszam! Przeczytałam dzisiaj całe opowiadanie i muszę ci powiedzieć, że jest zajebiste... Talent jak nic ;P
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie w wolnej chwili; ifwecouldonlyturnbacktime1d.blogspot.com