Wyszliśmy z domu i spacerkiem udaliśmy sie w kierunku kina. Jego ręka delikatnie i nieśmiało ocierała się o moją dłoń. POstanowiłam go nie męczyć dłużej. Opuszkami palców dotknełam jego dłoni i po chwili splotłam nasze palce razem. On tylko obdarzył mnie swoim uśmiechem i szliśmy dalej. Opowiadał mi jak tęskni za rodziną, a najbardziej za swoim starszym bratem. Wsumie to mu się nie dziwie. Na czas programu musiał sie przeprowadzić tak daleko od swojej rodziny. Ja właściwie też byłam ciągle daleko od "mojej rodziny " ale nie przeszkadzało mi to bo byłam do tego przyzwyczajona, on za to był takim wrazliwym człowiekiem.
-To jak piekna, co chcesz obejrzeć ? - spytał, gdy staliśmy juz pod kinem. Nawet nie zauważyłam jak szybko tu dotarliśmy.
- Sa jakies dobre horrory ? - powiedział mi kilka tytułów - To może weźmiemy "Wzgórza mają oczy " ?
-A nie będziesz się bała ? - Niall kupił bilety i poszliśmy po jakieś przekąski dla niego
-To co chcesz ?
-To ja poprosze 4 paczki żelek, 1 mega pake popkornu, nachosy, 2 duże kole
- zaczął wyimeniać Niall
-Hej, pamietasz co mi obiecałeś ? Że nie wyjesz wszystkiego co będzie możliwe !- zaczełam po nim krzyczeć, jednak on sie tym wcale nie przejmował
-To ja poprosze jesczze M&M. Wziąłbym wiecej, ale wie pani jakie są kobiety .Chca dbać nie tylko o swoją linie, ale też o figure wszystkich wokół. dziekuje - usmiechnął sie do kobiety która pracowała w sklepiku i poszliśmy juz na film.
-To było nie miłe - udawałam obrażoną, zabrałam mu moja cole i poszłam wybciej.
-No przepraszam, Cheryl. Nie gniewaj się - ale ja nie chciałam mu tak szybko ulec, dalej udawałam urażoną. Usiadłam na miejscy i patrzyłam sie pusto w przestrzeń. Nagle poczułam, ze Niall trzeba mnie za biodra i podnosi do góry.
-Co ty wyprawiasz. puść mnie. Ludzie się na nas gapią, głupku ! - Zaczełam go okładac pieściamy, jednak on jak zwykle miał to gdzieś.
-Puszcze dopiero wtedy jak juz siee nie będziesz wygłupiac i udawac obrażonej - chciałam cos powiedzeć, jednak od mi od razu przerwał - nawet jeśli miałbym tak stac cały film.
-No juz dobrze, ale puszczaj mnie.
-Bardzo bym prosił państwa o zachowanie ciszy i o zajęcie swoich miejsc - podszedł do nas jakis gościu z ochrony i zaczął upominać. Jeszcze sie dziwnie na mnie patrzył, przeciez to była wina Niall'a . Zaczał się film, nieźle wybrałam. Był mega straszny . Cała się trzęskłam, a chłopak nie wiem czy z politowania nade mną czy chcąc wykorzystac sytuacje ciągle mnie do siebie przytulał podjadając jakies smakołyki. Nie mineła nawet połowa filmu, a on już wiekszość zjadł.
- Ale ty cieplutki - powiedziałam mu szeptem na ucho. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Miło było wiedzeć, że potrafie tak na kogoś działać.
-Nie uciekaj ode mnie - powiedział troche za głośno, bo wszyscy wokół spojrzeli sie na nas- I tak zaraz sie do mnie przytulisz, więc oszczedniej bedzie nie puszczac mnie wogóle ! - pokazał mi rzad białych zabków, a ja poszłam za jago radą. Po 30 minutach seans się skończył, ale mi było tak dobrze i wygodnie, że nie chciałam się ruszać. Postanowiłam udawać, że usnełam.
-Cheryl, chodź. Film sie skonczył - usłyszłam ten jego cudowny głos i poczułam jego oddech na mojej szyi. Ja jednak dalej nie miałam zamiaru wstać, po chwili poczułam, ze sie unoszę.
-Cos się stało ?- usłyszałam głos tego samego ochroniarza, któy wcześniej nas upominał.
-Nie nic, tylko chyba zasneła. - odpowiedział mu Niall. Poczułam, że kładzie mnie na czymś
-Okej, bede cie musiał obudzić. - ja dalej nie reagowałam, czekając na jego pomysł pobudki - dobra, sama tego chciałaś. - powiedział i zaczął mnie łaskotać. Ja od razu wybuchłam śmiechem ściągając na siebie uwage wszystkich ludzi.
-Ale ty jestes okropny. Wiesz, jak mi było wygodnie ? - powiedziałam, z udawanym smutkiem
-Jak bedziesz chciała to przyjde do ciebie wieczorem i tez posłuze jako poduszka - dodał i zabawnie poruszył brwiami.
- Sądze, ze reszta miałaby inne skojarzenia co do twojego przemieszczenia sie w nocy do mojego pokoju - i znów się zaśmialiśmy. Przy nim czułam się tak beztrosko, mogłam się śmiać, obrażać. wszystko naraz i nie czułam sie taka przygnebiona jaka byłam przy moim byłym. Ale teraz nie chciałam o nim mysleć. To była moja randka z Niallem i chciałam to jak najlepiej przezyć, a następnie zapamiętac.
-Juz nie udawaj takiej swiętej. Masz ochote na mały spacer, a następnie na lody ?
- Zawsze masz tak wszystki zaplanowane ? I z wielką checią. A jaki jest twój ulubiony smak ?- i tak znów zaczeliśmy rozmowe o wszystkim i o niczym. jak szliśmy do kina, on trzymał mnie za reke. Teraz, delikatnie obejmował mnie w pasie. nagle Niall gwałtownie sie zatrzyłam a ja wpadłam na niego. Nasze usta "przypadkiem" sie spotkały. Zapltołam swoje rece za jego szyją, on jeszcze mocniej mnie objął. Ja byłam w szpilkach więc nie miałam takich problemów jak ostatnio. Jego usta były takie delikatne i słodkie. Całował mnie lekko, lecz z każdą chwilą coraz bardziej namiętnie i zachłannie. PO kilku namietnych minutach odsunelismy sie od siebie, ja jednak z tych emocjo poprostu sie w niego wtuliłam. POczułam się taka szczęśliwa.
- oczami Niall'a -
Ona jest taka niesamowita, cały wieczór przez nią świruje. Jej piekne szmaragdowe oczy, uśmiech w którym dopiero teraz mozna zauważyc szczęście. Jej usta są takie miekkie, w smaku malinowe. Mógłbym je całować całymi dniami. Usypiać koło niej i budzić sie przy niej. Czuć jej obecność przy mnie w każdej chwili. Czy się w niej zakochałem ? Najprawdopodobniej. Skąd to wiem ? Nie wiem, nigdy jeszcze nie byłem tak prawdziwie zakochany. Ale chyba chciałbym, zeby to było to, ona jest taka urocza. Patrząc w jej oczy rozmarzyłem się, lecz na ziemię sprowadził mnie jej cudny głos.
-Niall, możemy już iśc do domu ? - spytała, było jej chyba zimno bo cała się trzesła. Objołem ją i zaczeliśmy iść w kierunku naszego domu. Myslałem też, czy byłoby przesadą spytać ją o chodzenie po pierwszej randce. Uznałem, że poczekam jeszcze dzień, może dwa. Poczekam na rozwój sytuacji. Mam nadzieje, że nie będzie się mi bała zaufać. Ona zasługuje na szczeście i to ja bym chciał jej je ofiarować.
____________
Troche wam długo szło z komentarzami, a ja poprostu nie miałam serca już was dłużej trzymać, więć oto jest nowy rozdział. Podoba się ? Ale mam za to prośbe i wsumie tez oglszenie. jeśli chcialybyście, lub poprostu miały pytania do mnie lub co do tego bloga to pytajcie. http://ask.fm/potworkowaa lub na moim gg (10953775) .
Następny rozdział = 10 komentarzy. Teraz będe przestrzegać. Miłego końca już weekendu. Piszcie, czytajcie, komentujcie. xx
-To jak piekna, co chcesz obejrzeć ? - spytał, gdy staliśmy juz pod kinem. Nawet nie zauważyłam jak szybko tu dotarliśmy.
- Sa jakies dobre horrory ? - powiedział mi kilka tytułów - To może weźmiemy "Wzgórza mają oczy " ?
-A nie będziesz się bała ? - Niall kupił bilety i poszliśmy po jakieś przekąski dla niego
-To co chcesz ?
-To ja poprosze 4 paczki żelek, 1 mega pake popkornu, nachosy, 2 duże kole
- zaczął wyimeniać Niall
-Hej, pamietasz co mi obiecałeś ? Że nie wyjesz wszystkiego co będzie możliwe !- zaczełam po nim krzyczeć, jednak on sie tym wcale nie przejmował
-To ja poprosze jesczze M&M. Wziąłbym wiecej, ale wie pani jakie są kobiety .Chca dbać nie tylko o swoją linie, ale też o figure wszystkich wokół. dziekuje - usmiechnął sie do kobiety która pracowała w sklepiku i poszliśmy juz na film.
-To było nie miłe - udawałam obrażoną, zabrałam mu moja cole i poszłam wybciej.
-No przepraszam, Cheryl. Nie gniewaj się - ale ja nie chciałam mu tak szybko ulec, dalej udawałam urażoną. Usiadłam na miejscy i patrzyłam sie pusto w przestrzeń. Nagle poczułam, ze Niall trzeba mnie za biodra i podnosi do góry.
-Co ty wyprawiasz. puść mnie. Ludzie się na nas gapią, głupku ! - Zaczełam go okładac pieściamy, jednak on jak zwykle miał to gdzieś.
-Puszcze dopiero wtedy jak juz siee nie będziesz wygłupiac i udawac obrażonej - chciałam cos powiedzeć, jednak od mi od razu przerwał - nawet jeśli miałbym tak stac cały film.
-No juz dobrze, ale puszczaj mnie.
-Bardzo bym prosił państwa o zachowanie ciszy i o zajęcie swoich miejsc - podszedł do nas jakis gościu z ochrony i zaczął upominać. Jeszcze sie dziwnie na mnie patrzył, przeciez to była wina Niall'a . Zaczał się film, nieźle wybrałam. Był mega straszny . Cała się trzęskłam, a chłopak nie wiem czy z politowania nade mną czy chcąc wykorzystac sytuacje ciągle mnie do siebie przytulał podjadając jakies smakołyki. Nie mineła nawet połowa filmu, a on już wiekszość zjadł.
- Ale ty cieplutki - powiedziałam mu szeptem na ucho. Przez jego ciało przeszedł dreszcz. Miło było wiedzeć, że potrafie tak na kogoś działać.
-Nie uciekaj ode mnie - powiedział troche za głośno, bo wszyscy wokół spojrzeli sie na nas- I tak zaraz sie do mnie przytulisz, więc oszczedniej bedzie nie puszczac mnie wogóle ! - pokazał mi rzad białych zabków, a ja poszłam za jago radą. Po 30 minutach seans się skończył, ale mi było tak dobrze i wygodnie, że nie chciałam się ruszać. Postanowiłam udawać, że usnełam.
-Cheryl, chodź. Film sie skonczył - usłyszłam ten jego cudowny głos i poczułam jego oddech na mojej szyi. Ja jednak dalej nie miałam zamiaru wstać, po chwili poczułam, ze sie unoszę.
-Cos się stało ?- usłyszałam głos tego samego ochroniarza, któy wcześniej nas upominał.
-Nie nic, tylko chyba zasneła. - odpowiedział mu Niall. Poczułam, że kładzie mnie na czymś
-Okej, bede cie musiał obudzić. - ja dalej nie reagowałam, czekając na jego pomysł pobudki - dobra, sama tego chciałaś. - powiedział i zaczął mnie łaskotać. Ja od razu wybuchłam śmiechem ściągając na siebie uwage wszystkich ludzi.
-Ale ty jestes okropny. Wiesz, jak mi było wygodnie ? - powiedziałam, z udawanym smutkiem
-Jak bedziesz chciała to przyjde do ciebie wieczorem i tez posłuze jako poduszka - dodał i zabawnie poruszył brwiami.
- Sądze, ze reszta miałaby inne skojarzenia co do twojego przemieszczenia sie w nocy do mojego pokoju - i znów się zaśmialiśmy. Przy nim czułam się tak beztrosko, mogłam się śmiać, obrażać. wszystko naraz i nie czułam sie taka przygnebiona jaka byłam przy moim byłym. Ale teraz nie chciałam o nim mysleć. To była moja randka z Niallem i chciałam to jak najlepiej przezyć, a następnie zapamiętac.
-Juz nie udawaj takiej swiętej. Masz ochote na mały spacer, a następnie na lody ?
- Zawsze masz tak wszystki zaplanowane ? I z wielką checią. A jaki jest twój ulubiony smak ?- i tak znów zaczeliśmy rozmowe o wszystkim i o niczym. jak szliśmy do kina, on trzymał mnie za reke. Teraz, delikatnie obejmował mnie w pasie. nagle Niall gwałtownie sie zatrzyłam a ja wpadłam na niego. Nasze usta "przypadkiem" sie spotkały. Zapltołam swoje rece za jego szyją, on jeszcze mocniej mnie objął. Ja byłam w szpilkach więc nie miałam takich problemów jak ostatnio. Jego usta były takie delikatne i słodkie. Całował mnie lekko, lecz z każdą chwilą coraz bardziej namiętnie i zachłannie. PO kilku namietnych minutach odsunelismy sie od siebie, ja jednak z tych emocjo poprostu sie w niego wtuliłam. POczułam się taka szczęśliwa.
- oczami Niall'a -
Ona jest taka niesamowita, cały wieczór przez nią świruje. Jej piekne szmaragdowe oczy, uśmiech w którym dopiero teraz mozna zauważyc szczęście. Jej usta są takie miekkie, w smaku malinowe. Mógłbym je całować całymi dniami. Usypiać koło niej i budzić sie przy niej. Czuć jej obecność przy mnie w każdej chwili. Czy się w niej zakochałem ? Najprawdopodobniej. Skąd to wiem ? Nie wiem, nigdy jeszcze nie byłem tak prawdziwie zakochany. Ale chyba chciałbym, zeby to było to, ona jest taka urocza. Patrząc w jej oczy rozmarzyłem się, lecz na ziemię sprowadził mnie jej cudny głos.
-Niall, możemy już iśc do domu ? - spytała, było jej chyba zimno bo cała się trzesła. Objołem ją i zaczeliśmy iść w kierunku naszego domu. Myslałem też, czy byłoby przesadą spytać ją o chodzenie po pierwszej randce. Uznałem, że poczekam jeszcze dzień, może dwa. Poczekam na rozwój sytuacji. Mam nadzieje, że nie będzie się mi bała zaufać. Ona zasługuje na szczeście i to ja bym chciał jej je ofiarować.
____________
Troche wam długo szło z komentarzami, a ja poprostu nie miałam serca już was dłużej trzymać, więć oto jest nowy rozdział. Podoba się ? Ale mam za to prośbe i wsumie tez oglszenie. jeśli chcialybyście, lub poprostu miały pytania do mnie lub co do tego bloga to pytajcie. http://ask.fm/potworkowaa lub na moim gg (10953775) .
Następny rozdział = 10 komentarzy. Teraz będe przestrzegać. Miłego końca już weekendu. Piszcie, czytajcie, komentujcie. xx
Nie mogę powiedzieć rozdział fajny , podoba mi się czekam na następny .Widać że włożylaś w niego serce ...
OdpowiedzUsuńŁiiiii PIERWSZA <3
OdpowiedzUsuńRozdzial jak zwykle bombowy !
Uwielbiam to opowiadanie i to w jaki sposob je piszesz ;**
Czekam na następny rozdzial :)
No dobra.. tak prawie pierwsza...;)
UsuńAwwww. ♥ Randka , pocałunek. Szalejee ! KOCHAM TEGO BLOGA ! ale pewnie nie musze powtarzac bo każdy to wie . !! ;)
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny i zapraszam do siebie . :3
http://sky-and-lou-story.blogspot.com/
Rozdział, jak zwykle wspaniały, ale proszę nie czekaj do 10 komentarzy tylko dodawaj częściej! <3 Vikus
OdpowiedzUsuńWspaniały rozdział!!!
OdpowiedzUsuńcudooo!! czekam na nn :)
OdpowiedzUsuń~J
Ooooooo jakie to romantyczne..... Rozmarzylam się trochę:-) czekam na nn, pozdrawiam M.Payne :-)
OdpowiedzUsuńawww jaakie wspaniałeee < 3 zaaakochałam się ! zapraszam do mnie love-it-opowiadanie.blogspot.com ;]
OdpowiedzUsuńomnomnom jestem ostatnia i oby szybko następny *.*
OdpowiedzUsuńan.