Odebrałam telefon i wsłuchałam się w słowa mojej rodzicielki.
- Po co ty poszłaś do tego X- factor?- zapytała. Milczałam.- Przecież ty nie umiesz śpiewać! Kto cię wybrał? Nie masz najmniejszych szans na wygraną. Ba! Na przejście tego etapu. Chłopcy, z którymi mieszkasz są od ciebie lepsi. To na nich będę głosować.
Nie chciałam dłużej tego słuchać, dlatego się rozłączyłam. Moja własna matka powiedziała mi coś takiego. Mój świat jeszcze bardziej się zawalił. Rozpłakałam się jak małe dziecko. Wtuliłam twarz w poduszki i szlochałam. Nagle po pokoju rozniosło się pukanie. Nie dopowiedziałam i po chwili usłyszałam otwieranie drzwi. Delikatnie podniosłam głowę i spojrzałam w ich kierunku. Na twarzach piątki chłopaków malowało się zdziwienie.
- Coś się stało?- zapytał zmartwiony Liam.
- Chłopaki, zostawcie nas samych- usłyszałam prośbę Niall'a.
Blondyn usiadł na łóżku i delikatnie głaskał mnie po plecach. Przez moje ciało przeszedł przyjemny dreszcz. Szybko jednak się opanowałam i powiedziałam:
- Zostaw mnie samą.
- Jesteś pewna?
- Tak. Nic mi nie będzie- zapewniłam, a po chwili zostałam sama z moimi myślami.
Musiałam się komuś wygadać. Natychmiast. Zerwałam się z łóżka i w okropnym stanie wybiegłam z pokoju. Przemknęłam niezauważona przez salon i wyszłam z mieszkania. Złapałam taksówkę i podałam kierowcy adres. Już po 20 minutach znajdowałam się pod domem Amandy. Zapukałam do drzwi, a po chwili ujrzałam w nich przyjaciółkę. Na jej twarzy zamajaczył uśmiech, który zniknął zaraz po tym, kiedy zobaczyła moją twarz. Bez słowa wpuściła mnie do środka. Usiadłam na kanapie w salonie, a Amy ruszyła do kuchni po kakao. Wzięłam od niej kubek i upiłam spory łyk ciepłego napoju. Po chwili opowiedziałam wszystko Amandzie. Po skończonym monologu dziewczyna wpatrywała się we mnie z szeroko otwartymi oczami.
Przegadałyśmy cały wieczór. Nie chciałam wracać do chłopców, dlatego zostałam na noc u kumpeli.
- oczami Niall'a -
Wyszedłem od Cheryl ze smutna miną. Wiem, że coś się stało. Dziewczyna nie chciała mi nic powiedzieć. Zszedłem do salonu, gdzie zastałem zmartwionych przyjaciół. Mimo, że nie mieliśmy najlepszych stosunków, to martwiliśmy się o nią.
- I co?- zapytał Li.
- Nic- mruknąłem i usiadłem na fotelu, chowając twarz w dłoniach.
Minęły już ponad dwie godziny, a Cheryl nadal nie schodziła na dół. Zdenerwowaliśmy się jeszcze bardziej i weszliśmy do jej pokoju. Niestety, nigdzie jej nie znaleźliśmy. Chcieliśmy do niej zadzwonić, ale żadnemu z nas nie dała swojego numeru. Liam natychmiast poinformował o całej sytuacji Jared'a, który po kwadransie zjawił się w domu.
- Co jej zrobiliście?- zadał nam pytanie.
- Nic. Chcieliśmy zawołać ja na kolację i wtedy zobaczyliśmy, że płacze- wyjaśniałem.- Zostałem z nią, ale nie chciała nic powiedzieć, więc wyszedłem. W końcu zdenerwowaliśmy się i przyszliśmy tu, a resztę znasz.
- Nie zauważyliście żeby gdzieś wychodziła?- zadał nam kolejne pytanie.
- Nie- odparł Louis.- Zadzwoń do niej.
Jared wykonał prośbę Lou, ale dziewczyna nie odbierała. spojrzałem na łóżko, gdzie spod poduszki wystawał jej iPhone.
- Nie odbierze- poinformowałem, a wszyscy spojrzeli w tym samy kierunku co ja.
- Trzeba czekać- odezwał się Zayn.
_______________
Czytasz = komentujesz . prosze, to dla nas wielka motywacja. <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2012
(45)
- ► października (17)
-
▼
września
(11)
- 10. Unhappy
- 9. Why did you do it?
- 8, Don't mess with me.
- 7. The scars of your love remind me of us
- 6. Why am I so helpless?
- 5. I tak powstało One Direction. Moi rywale.
- 4, Zajebiście trafiłam
- 3. Don't be afraid to be afraid when you want to cry
- 2. Sometimes you have to overcome your fear
- 1. Sometimes I wish someone out there will find me
- Prolog.
Wspaniały rozdział <33.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie <33.
Fajny :)
OdpowiedzUsuńGenialne jest to opowiadanie! ;D
OdpowiedzUsuńCiekawość mnie zżera i zastanawiam się co będzie dalej ;P
http://faith-hope-love-opowiadania.blogspot.com/
wspaniały ! Jak cała reszta ! :)
OdpowiedzUsuńSzkoda dziewczyny, matka takie słowa powiedzieć do córki, przykre. Czekam na ciąg dalszy pozdrawiam M.Payne :-)
OdpowiedzUsuńO jaaacie! Mam nadzieję, że Amanda nie będzie po tym miała problemów... Rozdział genialny, jak 10 poprzednich. Jestem już mega ciekawa, co będzie dalej. Szczęście, że są aż 32 rozdziały, bo bym tu chyba umarła z tęsknoty za kolejnym rozdziałem... Biorę sie za czytanie kolejnego <3
OdpowiedzUsuńPozdro, @teenkq