14 listopada 2012

29. To jak sen, a może to tylko moja wyobraźnia ?

                                                          -oczami Cheryl -
- ide sie umyć, jestem zmeczona. - powiedziałam do Nialla i wziełam swoje rzeczy.
- A moge iść z tobą ? Prosze, prosze, proszeeeee. - upadł na kolana i zaczał robic oczy kotka ze Shreka. NIe szło mu odmówić.
-Jak to sobie wyobrażasz ? Bedziesz mnie podglądał.
-Niee, skąd taki pomysł. Ja się tylko bede mył.
-Wybij to sobie z głowy kochanie, może kiedyś. Możesz przyjść poźniej, ale najpierw kąpiel. - pwoiedziałam i nie czekając na jego odpowiedź poszłam do łazienki. Napuściłam cała ogromną wanne wody, własciwie to zmieściłabym się tu z nim i jeszcze ktos by mógł przyjść. Nalałam płynu czekoladowego, wiedząc, że Głodomor ją uwielbia. W moment zrobiła się wielka piana, rozebrałam sie i weszłam do wody. NIe mam pojęcia ile tak siedziałam, ale po jakieść blizej nie określonej chwili usłyszałam walenie do drzwi.
-Charyl, nic ci nie jest ? Siedzisz już tak półtoej godziny a ja sie wystraszyłem.
-Już, tylko się powycieram i ubiore.
-Ależ po co ten problem, wyjdź, tak jak teraz stoisz.
-Uwazaj, bo jak wyjde to oberwiesz. - wytarłam swoje ciało w miękki puchowy ręcznik, załozyłam moją piżamkę. Nałożyłam troche odżywki na włosy, które z łatwością rozczesałam.
- No wreszcie, ale ty śliczna.
- I tak oberwiesz - zaczełam się śmiać. Wziełam moja gitare i zaczełam grać.
"To jak sen, a może to tylko moja wyobraźnia ?

Wszystko się zmieniło, kiedy poznałam ciebie

Moje serce szybciej bije, nic nie jest takie samo.
To co ze mna robisz jest nie do opisania
Czy cię kocham ? od kiedy cie poznałam.
TYlko ciągle meczy mnie pytanie.
Jak taki chłopak jak ty, może sie zadawac z taką jak ja.
jestesmy inni, ale przecież przeciwieństwa sie przeciągają.
Jak ogień, rozpalasz we mnie to, co najdziksze
Jak deszcz, gasisz we mnie to co złe."
*(te słowa nie pochodzą z żadnej piosenki, sama je napisałam)
- To, to ... - zaczał się jąkać. Widziałam, że ma łzy w oczach - To jest ta twoja piosenka ?
- No tak, wiem, nie wyszła.
-Cheryl - złapał moją twarz w swoje dłonie, tak abym spojrzała na niego - To było piekne, niesamowite. Te słowa, takie prawdziwe. To , to było o mnie ? o Nas ?
- Ttt.. Tak. - starałam się uśmiechnąć, ale jakbym zapomniała. Niall odłozył moja gitare i wpił mi się w usta.
- A jeśli dalej dręczy cię to pytanie, to nawet nie możesz sobie wyobrazićjak bardzo cię kocham. I tak, taki chłopak jak ja, zwykło prostu łakomczuch zakochał sie w tak wyjątkowej dziewczynie jak ty. - delikatnie musnął moje usta i razem oddaliśmy sie w objecia morfeusza.
                                                   *Następnego dnia *
POczułąm na mojej twarzy, dleikatne pocałunki. PO chwili przestały byc tylko na twarzy a były też na szyi, dekolcie, moich rękach. Otworzyłam oczy i ujrzałam go. Był doskonały i to pod każdym względem. jego oczy, bardziej niebieskie niż niebo w najpiękniejszy poranek. Jego zawsze uśmiechnięta twarz i te jego niesforne farbowane blondy włosy które dodawały mu takiego uroku.
-Cześć kochanie. - czule pocałował mnie w usta.
-Mmm, takie poranki to ja chce zawsze. - powiedziałam uśmiechnieta.
- Nie ma sprawy, tylko wiesz. Nie wiem czy będzie mi się chciało tak wcześnie wychodzic z mojego pokoju, żeby przyjść do twojego. - powiedział i znów zrobił maslane oczka.
-Haha, o co ci chodiz ? Przecież i tak najczęściej śpisz u mnie. Chodź na śniadanie. - wziełam go za ręke i poszlismy razem. Zrobiłam nam tosty ( poszedł cały bohenek chleba, tak to jest jak się ma chłopaka głodomora) . z masłem orzechowym, z czekoladą. PO godzinie dołączyli też do nas chłopcy.
-To co robimy ? o której zaczynamy ? - pytał i skakał podekscytowany Harry
-No własnie, miałam pisać do przyjaciół. Zaraz wracam. - rzuciłam się pedem w strone mojego pokoju. Wziełam telefon i pobiegłam do salonu, gdzi przeniesli się chłopcy.
*telefon do Amy*
-Hej kochana. Co dzis robisz ?
-W sumie to pewnie sie lenie i mega za tobą tęskniee.
-To nie tesknij, jest domówka dzis u nas
- O której ? - milczaco pytam sie o której
-Badż na 18 to nam jeszcze pomożesz. Weź też Alana i Nathana.
-ok,to do zobaczenia.

-Dobra chłopcy, moi przyjdą. Co z wami ?
-Ja mam wszystkich znajomych i rodzine w Irlandi, niekogo tu nei sprowadze. - powiedział troche smutnym głosem.
-Ja zaprosiłem Perrie, zgodziła się- zaczął krzycześ Zayn
-Opanuj sie matole bo mi zeby wybijesz. - wydarł się Hazza i mulat sie od razu uspokoił.
- A wy ? NIe chcecie niekogo ? - spytaąłm patrząc wyczekująco na chłopaków.
-Wszyscy nasi znajomi mieszkają troche za daleko, mam nadzieje, że ci Twoi sa fajni. - powiedział Lou i mocno zaczał ściskac loczka. Mieliśmy z tej scenki niezły ubaw.
                              * Godzina 16.30 *
- Koniec ogladanie tego telewizora,ja ide się szykować a wy przygotujcie salon i reszte - pwoiedziałam i udałam się do łazienki. Ciągle zastanawiałam się nad wyborem stroju. PO jakimś czasie jednak zdecydowałam sie na to. Włosy pokręciłam i pozwoliła im swobodnie opaść na plecy i ramiona. Zrobiłam sobie lekki makijaż, w końcu to domówka a nie jakas gala. Nim sie objerzałam była już 18. Przygotowałm tylko jesczze łóżko do spania i wyszłam z pokoju. Zeszłam do salonu i usłyszałam ciche gwizdy od chłopaków. Harry i Niall (do tego czarne rurki)  wystroili sie w to co im wybrałam. Miło mi się zrobiło. Nie musiałam jednak długo czekać aż przyszła Amy z chłopakami. Ona jak zwykle wygladała tak kobieco, miała świetny gust. Alan i Nathan też dziś wyglądali slicznie. Juz zapomniałam jaby byli przystojni.
-Cześćć - krzyknełam i krzuciłam się im na szyje ściskając i całując każde z nich.
-Czy ty mi to robisz specjalnie ? - spytał Niall obejmując mnie w pasie.
-No coś ty głuptasie - lekko pocałowałam go w usta. - Chodźcie dalej. - Niall z chłopakai poszli do salonu do reszty, ale Amanda mnei zatrzymała.
-To wy jednak jesteście razem ? I ja nic o tym nie wiem ? - zaczeła nawijać.
-Oj tak jakoś wyszło, kiedyś ci opowiem -chwyciłam ją za ręke i pobiegłyśmy do reszty. Hazza zrobił drinki i po chwili doszła do nas też Perrie. Była taka śliczna.  Nie dziwie się Zaynowi, że oszalał na jej punkcie. Włączylismy na maxa muzyke i zaczeliśmy impreze. wszyscy tańczyli, co chwila popijając kolorowe drinki. Alkochol uderzał nam do głowy. Weszłysmy razem z Amy i Perrie na stół i zaczełysmy tam tańczyć. Zaczełyśmy robić kobie ruchy, obierając się o siebie. Wszystkie byłysmy zgrabne, ale miałysmy też kobiece kształty. Widziałam podniecone miny chłopaków.
-Porywam cie - usłyszłam głosny krzyk lokresa, wziął Amy na rence i gdzies z nią uciekł. Widac, że oboje byli już wstawieni. Lou bawił się w DJ-ja i puszczał odlotowe kawałki. Puścił jednego wolnego, wyrwał Harrego, który w koncie całował się z Amy. Złapał go za posladki i zaczeli tańczyć. Mnie do tańca orwał mój książe, Perrie tańczyła z Zaynem. Widziałam, że Li wahał się czy podejśc do Amy czy nie. Wyrwałam sie Niallowi i powiedziałam do niego :
-Idź, nie zabije cie przecież. - juz po chwili widziałam , ze razem tańczą. Z oczy straciłam tylko moich dwóch przyjaciół. PO piosence poszłam ich poszukać. Siedzeli w kuchni, a koło nich 3 buteli 0,7 opróżnione. Haha, co tez im do głowy nie przyjdzie. KOlejne godziny mijały, a ja juz coraz mnei kontaktowałam ze światem.
-Kochanie, ja juz ide do siebie. Zmęczona jestem. - pocałowałam Nialla w policzek i poszłam. Rozebrałam się, ale nie miałam juz siły załozyć na siebie piżame, więc położyłam sie w bieliźnie. Usnełam od razu. Po jakiejś godzinie poczułam, że ktos się kładnie obok mnie. Niewiele myśląc przytuliłam sie do tej osoby złozyłam delikatny pocałunek na jego ustach i wtulając się w tą osobę znów odpłynełam w krainę snów.
___________________
Podoba się ?
Mam nadzije, że nie dostane hejtów za tą niby "piosenke" ~ Sandra.

17 komentarzy = NN .

ANONIMY SIĘ PODPISUJĄ, INACZEJ UZNAM ZA SPAM.

17 komentarzy:

  1. Świetny ;)
    Okaże się pewnie , że to nie Niall się koło niej położył i będzie awantura .
    Ale od razu mówię , że oni mają być razem do końca opowiadanie !
    Czekam na NN :)
    Kocham Twojego bloga ;**
    Pisz dalej ♥.♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Genialnie piszesz. Ciekawa jestem, co stanie się dalej. Nie umiem doczekać się kolejnego rozdziału... :]

    OdpowiedzUsuń
  3. Superr pisz dalej ;)))


    Ada.

    OdpowiedzUsuń
  4. Moge sie zalozyc ze to nir Niall sie kolo niej polozyl !! Ale bedzie masakra !
    Zaajebisty rozdzial i czekam na nexttta.
    Madzix ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. nooo jak mogłaś mi tu w takim momencie skończyć :D oby już jutro udał ci się następny <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Coś mi się wydaje, że to nie Niall się koło niej położył:-) rozdział cudowny, a słowa piosenki idealnie mi tu pasują. Czekam na kolejny rozdział. Pozdrawiam M.Payne:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. super :) czekam nn :) xx
    @VeryLike1D X

    OdpowiedzUsuń
  8. Genialne! Piosenka też!
    Ja też przeczuwam, że to nie był Nialler... Aż się boję. Chyba, że o to taka zmyła... Nie wiem. Czekam na następny! xx

    http://whenimlookingatyou.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Super rozdział ! Ja chcę więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  10. super! błagam błagam daj następny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Kolejny cudowny rozdział <3 Vikus

    OdpowiedzUsuń
  12. huhuhu, ciekawie się robi ^^
    świetnie piszesz, dawaj nextA :DD

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam twojego bloga :) super rozdział <3
    Ale coś mi się wydaje, i pewnie nie tylko mi, że to nie Niall położył się koło Cheryl...

    Wiola ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne jak zawsze!<3 Mam nadzieję że tą tajemniczą osobą na końcu będzie jakiś jej stary przyjaciel heh albo Niall nie wiem :P
    Czekam na next!<3

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak zwykle cudnieeeeee:)))))
    Czekam na next.:)))

    OdpowiedzUsuń