- oczami Zayna -
Gdy zeszliśmy ze scenu, rreszta poszła usiąć a ja oddaliłem się od nich. Musiałem to wkońcu zrobić. Juz od castingów cały czas moją uwagę przykuwała tylko jednak dziewczyna. Była chyba z jakiegos zespołu bo zawsze było z innymi trzema dziewczynami. Była taka śliczna, blondynka dość wysoka, ale raczej nizsza ode mnie. Wiedziałem, że ich występy były pierwsze, więc teraz napewno gdzieś siedziały za kulisami. Chdziłam tak i chodziłem, aż w koncu ją zobaczyłem.Siedziała sama na kanapie, to jest moja szanca, musze ją wykorzystac. Podszedłem do dziewczyny, usiadłem koło niej.
-Hej i jak wam dziś poszło ? - spytałem. Boże, jaki durny tekst jesczze mnie wyśmieje.
- Myśle, że dobrze. musiby bronic honoru naszego domu, został w nim już tylko mój zespół. Jestem Perrie Edwards - powiedziała dziewczyna i serdecznie się do mnie uśmiechnęła.
- A ja jestem Zayn Malik . U mnie wszyscy w domu są, też jestem z zespołu. - i zaczelismy gadac i gadać, dopóki nie uśłyszeliśmy głosnego krzyku poirytowanego jak zwykle faceta
-Juz na scene, głoszenie wyników. - wszyscy zerwali się na równe nogi i pobiegli a scenę. Ja jesczze szybko wymieniłem się z perrie numerami i podbiegłem do zespołu.
-Gdzie ty sie pałetałeś ? - spytał groźnie nasz Daddy direction
- Później wam opowiem, teraz jest coś ważniejszego.
- A więc, teraz przechodizmy chyba do najważniejszego momentu tego programu, bowiem teraz dowiemy sie kto dalej może spełniać swoje marzenia, a kto nas opuści. - powiedział prowadzacy programu zachęcająco sie do nas uśmiechając - A więc ja juz znam wynik. I powiem wam, że wszystkie zespoły są dziś bezpieczne, ponieważ to solista dziś odpadnie.
- Nie trzymaj juz ich w niepewności, zobacz jacy sa przejęci - skarciła go brunetka z jury.
- A więc dziś odpada .... - widziałem po minie Cheryl, że spodziewa się najgorszego - Niestety, z programu odpada Jessie. Podejdź do mnie.
-oczami Cher -
Gdy usłyszałam, że to nie ja odpadam, myślałam, że umrę ze szczęścia. Zapominając o wszystkim rzuciłam sie na szyję Nialla i długo go nie puszczałam. Uwiesiłam się na nim jak małpka na drzewie, i w takiej pozycji zeszliśmy ze sceny. W jego oczach było widać, ogromną radość jak i miłość.
- Tak się cieszę. - krzyknełam i pocałowałam go. Na poczatku wydawał sie zaskoczony, ale długo nie musiałam czekac na odwzajemnienie poczałunku.
-Dobra, dobra. naprawde, dość. Bo jutro nasze gołąbeczki będą na pierwszych stronach gazet. - powiedział chytro się uśmiechajac Harry.
- Czekaj, chyba ktoś do mnie dzwoni - oderwałam sie wreszcie od blondynka i siegnęłam do torebki. To co zobaczyłam na wyswietlaczu, przeraziło mnie nie na żarty. Bowiem dzwoniłą mama. odeszłam kawałek od chłopaków i odebrałam
-Halo ? - spytałam niepewnie.
-Chciałam ci tylko powiedzieć, że nie wiem jakim cudem jeszcze nie odpadłaś ale w następnym odcinku to juz musisz. Słuchac sie ciebie nie dało. Ale za to ten zespół cudowny. Nawet jak śpiewaliście razem to dało się to jakoś wytrzymac, ale tylko dzieki nim - w moich oczach od razu pojawiły sie lzy. A przecież chwile temu skakałam ze szczęscia. - I jeszcze jedno. odwal się od tego uroczego blądynka. Jeszcze go zniszczysz i co bedzie ? A on ma talent, nie poszedł do programu, żebyś miała kolejna zabawkę. - w tym momencie przesadziła. Zjechałam po scianie w dół i upadłam na podłoge, czułam jak po mojej twarzy płyną gorzkie łzy. jak ona tak mogła ? Rozumiem, że może mnei nie wspierać. Ale po co mi gada takie rzeczy ? Czy to może byc prawda ? Usłyszałam już tylko sygnał rozłączonej wiadomości.
-Cheryl, co się stało ? - poczułam jak ktoś bierze mnie na ręce. Po głosie i dotyku poznałam, ze to musi byc Niall. - Nie płacz, powiedz mi co się dzieje. - POsadził mnei sobie n kolanach, a sam usiadł na sofie. Byliśmy tu sami.
- No bo ... - ciągle płakałam - to przez moja mamę - opowiedziałam mu całą historie razem z dzisiejszym telefonem.
-Kochanie, nie płacz. Cii. - delikatnie pocałował mnie w czoło.
- A co jesli to prawda ? Jeśli przeze mnie tracisz to co najważniejsze, czyli szansę na wygrana. inni pewnie cwiczą całymi tygodniami, a my tylko kilak razy. MOże ona ma prawde. NIe chce ci zespuc kaiery - miałam wrażenie, że z moich oczy płynie fontanna. Zamoczyłam cała koszulke Nialla. Bałam się, że naprawde może być tak jak mowi moja rodzicielka.
-Cheryl, dobrze wiesz, że to nie prawda. Chyba ja wiem lepiej czego chce i jaka jest prawda. A teraz nie płacz, bo wygladasz conajmniej śmiesznie. I mam andzieje, że nie masz jesczze planów na dzisiejszy wieczór.
-oczami Nialla -
Dzis jest ten dzień, albo dziś albo juz nigdy. Spytałem się jej czy dziś ma dla mnie czas, ciągle patrząc w jej zapłakane oczy. najchetniej od razu zadzwoniłbym do jej matki i powiedział co o tym wszystkim myslę, ale sadze, że mogłoby wyjśc jeszcze gorzej niż jest teraz.
- Chwile, sprawdze w kalendarzu - widac, że już zaczynałą odzyskiwac humor - ma pan szczęscie, panie Horan. Dzisiejszy wieczór jest cały pański. - powiediała z uśmiechem na twarzy i razem poszliśmy do vana. Teraz musiałem tylko wymysleć w jaki sposób się ją o to zapytać.
__________
No i jest. Musiałam was troche potrzymac w niepewności.
1. Aaa. Ponad 5 tys. wejść. Kocham was.
2. Tak jak pod ostatnim rozdziałem, jeśli jest napisane 13 kom. a wy mozecie dodac nastepny, dodjacie go. To tylko powiekszy uśmeich na mojej twarzy, jeśli będzie wiecej opini.
3. Czy wy tez ryczycie ? LITTLE THINGS
4. KOntakt ? Chcecie być informowanio o nowych rozdziałach ? - 10953775 :)
5. Następny rozdział - 15 kom. <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2012
(45)
-
▼
listopada
(10)
- 34. Shopping!
- 33. Jego oczy, zawsze takie uśmiechniete, wtedy by...
- 32. Nie piepszyłam się z nim !
- 31. Go to hospital.
- LIBSTER AWARD
- 30.Jakbyś chciała powtórzyć dzisiejszą noc, wiesz ...
- 29. To jak sen, a może to tylko moja wyobraźnia ?
- 28. No to ja już mam jedną.
- 27. I think that you're the one
- 26. Jeszcze go zniszczysz i co bedzie ?
- ► października (17)
-
▼
listopada
(10)
Boski rozdział <33
OdpowiedzUsuńTak ja też ryczę - LITTLE THINGS <33 Genialna piosenka :)
Little Things <3 Niall gra po prostu zajeeeebiście !!
OdpowiedzUsuńRozdzial super,boski i cuuudowny
Czekam na następny ;**
Rozdział świetny, jak zawsze zresztą. Co za głupia baba z tej matki, niech Niall się nią zajmie:-) czekam na nn, a piosenka jest wzruszająca :-) pozdrawiam M.Payne :-)
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, piosenka też <3
OdpowiedzUsuńCo to takie krótkie?!
OdpowiedzUsuńTo nie fair!
Czekam na next!
:)<3
CUDO,CUDO!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna!
Czekam na kolejny rozdział!
ŚWIETNE! ! !
OdpowiedzUsuńczekam na dalsze *,*
OdpowiedzUsuńJa już nie wiem co mam pisać. wszystkie dobre słowa mi się skończyły, a złych raczej nie moge tu użyć :3 Czekam na nastepny . ;)
OdpowiedzUsuńomnomnom :D poproszę dzisiaj już kolejne 2 rozdziały <3
OdpowiedzUsuńAn.
Rozdział fajny i ciekawy nie mozna nic ująć nic dodać . Rozdział genialny , zapraszam do mnie http://lolaa1881.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńJak mogłaś skończyć w takim momencie. Pisz następny szybko bo chcę wiedzieć co dalej. Super rozdział.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie:
superman-girl.blogspot.com
JEEJA ja już chce następny :D czy może być jeszcze dzisiaj ;)) hihihi <3
OdpowiedzUsuńale fajne to opowiadanie ;)) kiedy bd kolejny ?
OdpowiedzUsuńchcę następny ! :)
OdpowiedzUsuńsuper rozdział :) czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń