31 grudnia 2012

39. It's time to say goodbay.

                        Przeczytac notke pod rozdziałem !

   - oczami Cheryl 
To co działo się teraz w moim sercu było nie do opisania. Radość, szczęście, wszystko na raz.  Nie dość, ze ja to jeszcze moi przyjaciele wciąż mamy szanse na spełnienie marzeń. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że wciąż byłam w ramionach Lou. Zawstydziłam się i od razu stanęłam na własne nogi. Nie wiedziałam, jak to jest z Niall’em. Niby nie powiedział oficjalnie, że to koniec ale od tego czasu ani słowem się do mnie nie odezwał. Ale nie, nie mam zamiaru teraz o tym myśleć. Chce miło spędzić resztę tego dnia, a właściwie to już nocy. Pożegnaliśmy się z wszystkimi i ruszyliśmy w drogę do naszego domu. Uśmiech ani na chwile nie schodził mi z twarzy. Tyle miłych słów, czynów dawno nie widziałam. Dojechaliśmy pod nasz dom, pierwsze co zrobiłam to rzuciłąm się w droge do mojego pokoju aby ubrać się w cos luźnego, zmyć cały makijaż. Gdy juz się ogarnełam zeszłam na dół do salonu, gdzie chłopcy znosili chyba cały prowiant jaki był w domu.
-Co sie tu dzieje ?
-Jak to co ? Wieczór filmowy - wydarł się Harry i dalej razem z Lou zaczeli ganiać się po pokoju
-Debile - powiedziałam cicho pod nosem i poszłam do kuchni, zrobić sobie herbate. Myślałam, co to będzie z Niallem, czy zerwie ze mną czy nie ? Najgorsza chyba była ta niepewność. Ugh. POczułam wibracje telefonu w mojej kieszeni. Szybko go wyciągneła, czekała już na mnie wiadomość od Alana " Cześć kochanie. ; * Mam nadzieje, ze znajdziesz chwile czasu dla mnie i Nathana. Bedziemy za 15 minut. ~ Alan "  Szybko odpisałam mu, że już na nich czekam. POmknełam szybko do swojego pokoju, aby troche w nim ogarnąć. Wygladał jak po przejściu jakiegoś huraganu. POchowałam ubrania, pościerałam kurze. Ledwo usiadłam a do mojego pokoju już weszli moi przyjaciele, niestety, byli jacys inny. Smutni ?
-Hej, cos się stało ? - spytałam, kiedy z każdym się już przywitałam.
- Po pierwsze. Boże jak ty dziś cudownie zaspiewałaś, a to przemówienie. Mówiłem ci już, ze cię kocham ? -spytał Nathan, tuląc mnie do siebie.
-Juz mi tak nie słodź. A ta druga sprawa ? Widze po was, że nie przyszliście tu aby mi gratulować.
- A wieć .. Pamiętasz jakie od zawsze było nasze marzenie ? - twierdząco kiwnełam głową - Dosaliśmy szanse. Wczoraj przyszedł do nas list, że jeśli się zdecydujemy, to wyjedziemy do Irlandii, abygrac w tamtejszym klubie. Oczywiście jest to połączone ze studiami, oraz z najwyższym stypendium. - moje oczy chciały wyjśc z orbit. rzuciłam się na stojących chłopaków, z taką siłą, że razem runeliśmy na ziemie. Byłam tak szczęśliwa. Ja mam program, chłopcy mają swoją piłke. Tylko stop. Wyjazd.
- Chłopcy  ... Kiedy musicie wyjechac ? - spytałąm niepewnie
- Jeszcze nie podjeliśmy decyzji czy tam wyjechać - otworzyłam usta, lecz Alan szybko mnie uciszył - ale jeśli sięzdecydujemy, musimy pojechac  w poniedziałek.
- Nawet mi się tu nie wachać, to jest wasza szansa, drugiej już takiej nie dostaiecie. Ładnie idziecie pakowac wasze sexi dupy i podbijac tamtejsze boiska.
- Ale to będzie tak daleko - powiedział, widocznie przygnębiony Nathan
-Ej, kochani. Bedziemy gadac przez skaypa, przylatywac do siebie. To przeciez nie koniec swiata. A teraz uciekac mi, już . Musze sie wyspac. - powiedziałam. Nathan pobiegł jeszcze do łazienki. Zostałam sama z Alanem.
- Pamietasz wtedy ta impreze ? - spytał znienacka. Zaśmiałąm się w sobie, oczywiście, że ją pamiętałam. Odrobina alkoholu, stres, smutek.  Wyszło tak, że znaleźliśmy się w moim łóźku, namietnie całując. Na szczęśclie na tym się to skończyło.
- Jasne, czemu pytasz ?
- A mógłbym cie pocałować, zanim wyjade ? - wsumie? czemu nie. przysunełam swoją twarz do niego, on mnie delikatnie objął. Musnełam jego usta moimi, jednak on przytrzymał mnie trochę dłużej. Usłyszałam otwieranie drzwi, oderwałam się od przyjaciela i spojrzałam na Nialla. jego twarz wyrażała wszystko. Złość, nienawiśc, gniew. 
- A więc chyba widze, przez kogo nie miałas dla mnie czasu.
- NIc nie rozumiesz, on wyjeżdza. Nie bedziemy się widywać, ja go żegnałam. - w moich oczach od razu pojawiły się łzy, ale wciąż starałm się być twarda
- prosze cię nie kłam, od jakiegoś czasu wogóle ze mną nie gadałaś, zamykałaś się w pokoju, a jak przyszłem cię zawołac na film to się z nim całujesz. NIe jestem głupi, nigdy do mnie pewnie nic nie czułaś. Więc pewnie to z Harrym, też było prawdą. Dziwka.
- Wiesz ty co ? NIe będe sobie psuła nerwów na kogoś, kto mnie wcale nie zna. Nic o mnie nie wiesz i nie masz prawa tak o mnie mówić. To ty do cholery się do mnei nie odzywałeś, nie rozumiałeś, że dostaliśmy sznase na spełnienie swoich marzeń. Chce ją wykorzystać. Wiesz, może dobrze, że tak się stało. Przynajmniej zrozumiałąm jaki z ciebie dupek - krzyknełam i zamknełam mu drzwi przed nosem.

___________
Przepraszam, że krótki, ale mam nadzieje, że akcja wam to wynagradza !

Rozdział dedykuje mojej kochane  .

Szkoda, że nie udało się wam dopić do 22 komentarzy. Na dzień dzisiejszy w ankiecie że czyta zaznaczyło 126 osób. Dużo. Szkoda, że jest tylko 17 komentarzy !

Więc bardzo prosze, niech kazdy kto przeczyta ten rozdział go skomentuje, chocby w dwóch słowach. To bardzo ważne. Chce zobaczyć ile naprawde osób to czyta.

Udanego sylwestra, kocham was xx

21 komentarzy:

  1. Rozdział mi się podoba, lubię dramaty, ale mam nadzieję, że Niall i Cheryl się pogodzą :)czekam na nexta
    P.

    OdpowiedzUsuń
  2. Awwwwww. <33 Dedykacja dla mnie ! No nie no , aż się wzruszyłam ! *.*
    A co do rozdziału to jest niesamowity, szczególnie końcówka. Mam nadzieję że jakoś to bedzie i Niall i Cher się pogodzą. Oby. Liczę na to . :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Super ...

    Szczęścia , zdrowia i spełnienia .
    By wasze marzenia stały się rzeczywistością .
    By każdy kolejny dzień był lepszy .

    To takie życzenia na Nowy Rok :)

    Pozdrowionka <3

    OdpowiedzUsuń
  4. ..Ale Oni się pogodzà.. Praeda?? Powiedz, że taak *.* Jak ja kocham tego nloga.. <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Genialny rozdział! ;)
    Kocham tego bloga i mam nadzieję, że Niall i Cheryl jeszcze do siebie wrócą <33

    OdpowiedzUsuń
  6. Ey nie rób tego no! Niall ma być z Cher! ;'c Co nie zmienia faktu, że zajebisty rozdział ;D

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytam, czytam i czekam na nastepny :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest wspsnialy nie moge sie doczekac kiedy bedzie nastepny.

    OdpowiedzUsuń
  9. Rozdział cuudny!!!! Trzyman kciuki za Cher i Nialla. Czekam z niecierpliwością na następny. *.*

    Zapraszam do mnie na moje opowiadanie z udziałem Obe Direction
    we-and-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Boże piękny, czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  11. fajny, dodaj szybko następny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. O Mój Boże. To było piękne, ale smutne. Mam pewne przeczucie, że Lou będzie dosyć ważnym chłopakiem dla Cheryl. Byłoby wspaniale! :D
    super rozdział, czekam na następny ♥
    http://toloveoveragain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Meega!
    Mam nadzieję że Cheryl pogodzi się z Niallem <3
    Z niecierpliwością czekam na nastepny *.*

    OdpowiedzUsuń
  14. W nocy zaczęłam czytać. To jest takie wciągające! Fajnie piszecie ;) Też mam nadzieję, że Cheryl pogodzi się z Niallem ;))) ;* ~ Andziolek ;P

    OdpowiedzUsuń
  15. Nominowałam cię do Blog Awards na moim blogu znajdziesz pytania : >
    http://anywhere-with-you.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Booski!:D
    Czekam na nn.<3
    Caroo

    OdpowiedzUsuń
  17. Cud miód malina - sorry ze wczeniej nie komentowalam ale i tak mialam malo czasu :(
    Widze ze to dla cb wazne i tera z bede wszystkie komentiwa:***

    Martusia;****

    OdpowiedzUsuń
  18. błagam niech się pogodzą nie lubię czytać jak Niall jest smutny czy coś, po za tym Oni muszą być razem *.*

    OdpowiedzUsuń