31 grudnia 2012

39. It's time to say goodbay.

                        Przeczytac notke pod rozdziałem !

   - oczami Cheryl 
To co działo się teraz w moim sercu było nie do opisania. Radość, szczęście, wszystko na raz.  Nie dość, ze ja to jeszcze moi przyjaciele wciąż mamy szanse na spełnienie marzeń. Otworzyłam oczy i zobaczyłam, że wciąż byłam w ramionach Lou. Zawstydziłam się i od razu stanęłam na własne nogi. Nie wiedziałam, jak to jest z Niall’em. Niby nie powiedział oficjalnie, że to koniec ale od tego czasu ani słowem się do mnie nie odezwał. Ale nie, nie mam zamiaru teraz o tym myśleć. Chce miło spędzić resztę tego dnia, a właściwie to już nocy. Pożegnaliśmy się z wszystkimi i ruszyliśmy w drogę do naszego domu. Uśmiech ani na chwile nie schodził mi z twarzy. Tyle miłych słów, czynów dawno nie widziałam. Dojechaliśmy pod nasz dom, pierwsze co zrobiłam to rzuciłąm się w droge do mojego pokoju aby ubrać się w cos luźnego, zmyć cały makijaż. Gdy juz się ogarnełam zeszłam na dół do salonu, gdzie chłopcy znosili chyba cały prowiant jaki był w domu.
-Co sie tu dzieje ?
-Jak to co ? Wieczór filmowy - wydarł się Harry i dalej razem z Lou zaczeli ganiać się po pokoju
-Debile - powiedziałam cicho pod nosem i poszłam do kuchni, zrobić sobie herbate. Myślałam, co to będzie z Niallem, czy zerwie ze mną czy nie ? Najgorsza chyba była ta niepewność. Ugh. POczułam wibracje telefonu w mojej kieszeni. Szybko go wyciągneła, czekała już na mnie wiadomość od Alana " Cześć kochanie. ; * Mam nadzieje, ze znajdziesz chwile czasu dla mnie i Nathana. Bedziemy za 15 minut. ~ Alan "  Szybko odpisałam mu, że już na nich czekam. POmknełam szybko do swojego pokoju, aby troche w nim ogarnąć. Wygladał jak po przejściu jakiegoś huraganu. POchowałam ubrania, pościerałam kurze. Ledwo usiadłam a do mojego pokoju już weszli moi przyjaciele, niestety, byli jacys inny. Smutni ?
-Hej, cos się stało ? - spytałam, kiedy z każdym się już przywitałam.
- Po pierwsze. Boże jak ty dziś cudownie zaspiewałaś, a to przemówienie. Mówiłem ci już, ze cię kocham ? -spytał Nathan, tuląc mnie do siebie.
-Juz mi tak nie słodź. A ta druga sprawa ? Widze po was, że nie przyszliście tu aby mi gratulować.
- A wieć .. Pamiętasz jakie od zawsze było nasze marzenie ? - twierdząco kiwnełam głową - Dosaliśmy szanse. Wczoraj przyszedł do nas list, że jeśli się zdecydujemy, to wyjedziemy do Irlandii, abygrac w tamtejszym klubie. Oczywiście jest to połączone ze studiami, oraz z najwyższym stypendium. - moje oczy chciały wyjśc z orbit. rzuciłam się na stojących chłopaków, z taką siłą, że razem runeliśmy na ziemie. Byłam tak szczęśliwa. Ja mam program, chłopcy mają swoją piłke. Tylko stop. Wyjazd.
- Chłopcy  ... Kiedy musicie wyjechac ? - spytałąm niepewnie
- Jeszcze nie podjeliśmy decyzji czy tam wyjechać - otworzyłam usta, lecz Alan szybko mnie uciszył - ale jeśli sięzdecydujemy, musimy pojechac  w poniedziałek.
- Nawet mi się tu nie wachać, to jest wasza szansa, drugiej już takiej nie dostaiecie. Ładnie idziecie pakowac wasze sexi dupy i podbijac tamtejsze boiska.
- Ale to będzie tak daleko - powiedział, widocznie przygnębiony Nathan
-Ej, kochani. Bedziemy gadac przez skaypa, przylatywac do siebie. To przeciez nie koniec swiata. A teraz uciekac mi, już . Musze sie wyspac. - powiedziałam. Nathan pobiegł jeszcze do łazienki. Zostałam sama z Alanem.
- Pamietasz wtedy ta impreze ? - spytał znienacka. Zaśmiałąm się w sobie, oczywiście, że ją pamiętałam. Odrobina alkoholu, stres, smutek.  Wyszło tak, że znaleźliśmy się w moim łóźku, namietnie całując. Na szczęśclie na tym się to skończyło.
- Jasne, czemu pytasz ?
- A mógłbym cie pocałować, zanim wyjade ? - wsumie? czemu nie. przysunełam swoją twarz do niego, on mnie delikatnie objął. Musnełam jego usta moimi, jednak on przytrzymał mnie trochę dłużej. Usłyszałam otwieranie drzwi, oderwałam się od przyjaciela i spojrzałam na Nialla. jego twarz wyrażała wszystko. Złość, nienawiśc, gniew. 
- A więc chyba widze, przez kogo nie miałas dla mnie czasu.
- NIc nie rozumiesz, on wyjeżdza. Nie bedziemy się widywać, ja go żegnałam. - w moich oczach od razu pojawiły się łzy, ale wciąż starałm się być twarda
- prosze cię nie kłam, od jakiegoś czasu wogóle ze mną nie gadałaś, zamykałaś się w pokoju, a jak przyszłem cię zawołac na film to się z nim całujesz. NIe jestem głupi, nigdy do mnie pewnie nic nie czułaś. Więc pewnie to z Harrym, też było prawdą. Dziwka.
- Wiesz ty co ? NIe będe sobie psuła nerwów na kogoś, kto mnie wcale nie zna. Nic o mnie nie wiesz i nie masz prawa tak o mnie mówić. To ty do cholery się do mnei nie odzywałeś, nie rozumiałeś, że dostaliśmy sznase na spełnienie swoich marzeń. Chce ją wykorzystać. Wiesz, może dobrze, że tak się stało. Przynajmniej zrozumiałąm jaki z ciebie dupek - krzyknełam i zamknełam mu drzwi przed nosem.

___________
Przepraszam, że krótki, ale mam nadzieje, że akcja wam to wynagradza !

Rozdział dedykuje mojej kochane  .

Szkoda, że nie udało się wam dopić do 22 komentarzy. Na dzień dzisiejszy w ankiecie że czyta zaznaczyło 126 osób. Dużo. Szkoda, że jest tylko 17 komentarzy !

Więc bardzo prosze, niech kazdy kto przeczyta ten rozdział go skomentuje, chocby w dwóch słowach. To bardzo ważne. Chce zobaczyć ile naprawde osób to czyta.

Udanego sylwestra, kocham was xx

29 grudnia 2012

Liebster Award

  Bardzo dziękujemy za nominację. Cieszymy się, że ktoś nas docenia.Co do rozdziału, to pojawi się jutro lub jeszcze dzisiaj. ;)

                            Z lewej strony odpowiedzi Oli , z prawej Sandry
 
  Nominacja od: http://without--your--love.blogspot.com/
 
1. Do jakich fandomów należysz/należycie?
O: Directioners./ S : Directioners, Mixers

2. ulubiona potrawa?
O: makaron z serem ;D/ S: Kurczak z ryżem

3. Nie znosisz/znosicie...?
O: szpinaku, kłamstwa, dwulicowości, wytapetowanych dziewczyn/ S: kłamstwa, nienawiści, nietolerancji

4. Najlepsza wakacyjna przygoda?
O: wpadnięcie do jeziora ;P/ S: zgubienie sie w Londynie

5. Najlepsze wspomnienie z 1D?
O: jak biłam się z bratem, żeby oddał mi pilota, bo leci LT/ S: Poznanie wyjątkowych ludzi

6. Czytasz moje opowiadanie? Co o nim sądzisz?
O: akurat ja nie czytam, ale zacznę ;)/ S :ez nie czytam, ale poczytam !

7. Ulubiona pora roku?
O: złota jesień ;]/  S :Ciepłe lato, lub biała zima

8. Lanielle, Zerrie czy Elouanor?
O: Lanielle, Elouanor; do Zerrie też nic nie mam/ S: Zerrie forever. Ale Lanielle i Elouanor tez lubie

9. Piosenka, która kojarzy ci się z czymś wspaniałym?
O: One Day/ S: Wings

10. Od jak dawna masz TT?
O: kilku miesięcy/S: Od września

11. Co sądzicie o Harrym i Taylor?
O: nigdy nie lubiłam Taylor. wkurza mnie to, że w piosenkach oczernia swoich byłych. oby Harry nie był następny. ale jeśli jest szczęśliwy, to nie mam nic przeciwko./ S: harrego kocham, taylor lubie. Niektóre jej pisoenki tez często słucham. Jeśli Haylor to prawda, cóż mnie to nie obchodzi. Jeśli są razem i są szczęśliwi ja tez będe. Ale niech ona go nie zrani !

Nominacja od: http://musicismydrugstorybyneversayneverlove.blogspot.com

1 . Jak masz na imię ?
   O: Ola          / S: Sandra

2. Co podoba Ci się w One Direction?
        O: Za to, że po prostu są sobą. Kochają swoje fanki i mają niesamowite głosy.  / S : To jacy sa, jak bawią się życiem, ze spełniają swoje marzenia. Jak traktują swoje fanki, za ich niesamowite głosy i piosenki
 
3. Ulubiona piosenka 1D?
      O: They don't know about us, Rock Me, Little Things, More Than This    / S : NIe mam, zbyt trudny wybór.

4.Jakie jest twoje marzenie ?
       O: Skończyć studia, poznać moich idoli, tatuaż również by się przydał, zamieszkać w UK lub USA, pogodzić się z przyjaciółką. / S : Spotkac swoich idoli, zrobić sb tatuaż, zamieszkac w Londynie

5.Jakich wykonawców ( poza 1D ) lubisz najbardziej?
  O: Eldo, Chada, Słoń, Little Mix, Rihanna, Ewelina Lisowska.    / S : Little Mix, Ed Sheeran, Damian Skoczyk, Justin Bieber tez.

6.  Kto jest twoim ulubieńcem z 1D? Czemu?
    O: Zayn, bo gdy słyszę jego głos to mam ciary na całym ciele. Niall, ponieważ najbardziej jest sobą i zaraża pozytywną energią.  / S: Kocham wszystkich tak samo, jednak miano mojego ulubieńca otzrymał Nialler. Za to, że jest taki słodki i kochany. Strasznie wesoły i pozytywny człowiek. Mam tez wrażenie, ze wywołuje wokół siebie najmniejsze zamieszanie.

7.  Cieszysz się ze związków chłopaków z 1D z ich dziewczynami ?
   O: Tak. Jeśli są szczęśliwi, to ja również. Haylor nie popieram, ale nie hejtuję   / S : No jasne, ciesze się ich szczęściem. A każdy powinien się cieszyc z ich szcześcia i ich w tym wspierac. !

8.Jakie są Twoje trzy główne cechy charakteru?
   O: Wredna, chamska, szczera aż do bólu.    / S: Wrazliwa, uparta, wesoła

9.Ulubiona książka ?
     O: Harry Potter, Pamiętniki Wampirów, Eragon / S : Wszystkie czesci pamietników Wampirów

10. Ulubiony film?
       O: HP i Czara Ognia, Kobieta w czerni, Jesteś bogiem   / S: Nie mam

11 . Jak zareagowałabyś , gdybyś spotkała któregoś z chłopaków ?
   O: Nie mdlałabym i nie piszczała. Grzecznie poprosiłabym o autograf i zdjęcie. Chciałabym też z nimi chwile porozmawiać.   / Pewnie starałabym sie wypowiedzieć jakies składne i logiczne zdanie po angielsku jak bardzo ich kocham i szanuje, ale znając mnie rzuciłabym się na nich poprostu z piskiem.


Nominacja od http://pamietaj-przeznaczenia-nie-oszukasz.blogspot.com

1. Ksywka z lat dzieciństwa?
O: Młoda  / S : Sosnuś
2.Byłaś kiedykolwiek w Wielkiej Brytanii (Jeśli tak -gdzie? jeśli nie- chciałabyś tam pojechać?)

O: Nie, ale chciałabym pojechać do Londynu. / S: Bylam w Londynie i okolicach tego pieknego miasta, ale w wakacje znów jade !
3.Jaka jest pierwsza myśl, kiedy wstajesz rano?

O: Ja pierdole, światło .    / S: Dlaczego znów trzeba wstac ?
4.Kto jest Twoim życiowym mentorem?

O: Nie ma kogoś takiego.  / S: Wydaje mi się, że jeszcze nie mam takiej osoby !
5.Jakieś hobby?

 O: piłka nożna / S: Czytanie, jazda konno, gra w siatkówke.
6.Tak w ogóle ile masz lat?

  O: 14, prawie 15  ? S : 14
7. Weź jedną rzecz od każdego z chłopców z 1D i stwórz mężczyznę idealnego. Jak będzie wyglądał?
O: karnacja Zayna, uśmiech Niall'a, dołeczki Harry'ego, włosy Lou, serce Liam'a    / S : Uśmiech Harrego, serce Liam'a , włosy Zayn'a, oczy Nialla, poczucie humoru Lou.
8. Skąd czerpiesz inspiracje do pisania?

 O: teledyski, teksty piosenek, jakieś filmy. głupia wyobraźnia  / S : Najczęściej sa to moje głupie wyobrażenia o życiu, cos co ja bym chciała by mi sie spełniło, stało. Takie historyjki, zanim zasne .
9.Zrobisz coś dla mnie? Uśmiechniesz sie?

O: jak znajdę powód.   / S : Zawsze staram sie usmiechać, ale dla ciebie zrobie to szczególnie !
10.Bez czego nie wyobrażasz sobie życia?

 O: piłki nożnej i  Nani'ego w innej drużynie niż Manchester United / S : Muzyki
11.Idealne miejsce do zamieszkania, aż do śmierci?

  O: gdziekolwiek, byle z bliską mi osobą   / S : jak najbliżej swoich marzeń !


Nominacja od : http://toloveoveragain.blogspot.com

1. Gdybyś miała wskazać osobę, która jest dla Ciebie prawdziwym wzorem, kim był by ten szczęściarz?
  O: Wszyscy ci, którzy mają odwagę spełniać swoje marzenia i mama . / S: Jedna osoba nie, ale może cały zespół 1D i LM. Za to, że nie bali sie spełniac swoich marzeń.
2. Ulubiony wykonawca?

O: Eldo  / S: Jeśli solowy to Ed Sheeran
3. Zawód, który chciałabyś wykonywać w przyszłości?

 O: psychiatra lub onkolog   / S : Czasem nachodza mnie myśli o byciu pani psycholog
4. Czego/kogo się boisz?

O: pani od polskiego, nietoperzy   / S: pająków, węzy, chorych ludzi
5. Największe marzenie?

O: spotkać moich idoli, skończyć studia i zamieszkać w UK bądź USA   / S: POznac i porozmawiac z moimi idolami !
6. Miejsce, w którym możesz przemyśleć wszystko?

O: nie ma takiego .   / S : Mój pokój. Zaszyje sie w jakims kącie, włącze cicho muzyke i odpływam !
7. Ulubiony blog?
 O: lubię wszystkie i nie będę tu wymieniać, bo nie chciałabym nikogo urazić.  / S:     Zdecydowanie http://onedirection-lovestory.blog.pl/
8. Czy masz taką osobę, której możesz powiedzieć o wszystkim z pewnością, że Cię nie wyśmieje?
O: tak, nawet dwie.   / S : Niestety nie.
9. Osoba, która Cię inspiruje?

 O: ooo, trochę tego jest, ale tak najbardziej to Eldo   / S : Dużo osób.
10. Jakie masz hobby?

 O: piłka nożna  / S : Siatkówka, jazda konna, czytanie
11. Ulubiona piosenka?
 O: nie mam tylko jednej. jest mnóstwo, które kojarzą się z czymś wspaniałym i za to je lubię .     / S: Zbyt wiele by wybrac jedna.



Nominacja od : http://polish-love-one-direction.blogspot.com/

1. Co myślisz o ludziach krytykujących różne gatunki muzyczne/różnych wykonawców?
O: Myślę, że są idiotami ( bez urazy ). Jestem tolerancyjna i takie zachowanie mnie denerwuje . Każdy słucha tego, co mu się podoba.  / S: Staram sie myśleć o nich jak najmniej, ponieważ nie zasługują na moja uwage. Dlaczego ? Tolerancja. NIe trzeba wszystkiego kochać, ale wystarczy tolerować.

2. Jakie jest twoje największe marzenie?
O: skończyć studia. tak, jestem ambitna    / S: Za duzo ich mam
3. Dlaczego zaczęłaś (zacząłeś) pisać bloga?

O: chciałam spróbować swoich sił, a potem jakoś tak wyszło. napisała do mnie Sandra, coś tam wymyśliłyśmy i nadal piszemy    / S: Zaczełam rozmawiac z Olą (współautorką) napisała mi swój pomysł, torche go pozmieniałyśmy i tak sobie piszemy !
4. Jakiej piosenki najczęściej słuchasz?

 O: Diamonds, Granice   / S: Leci wszystko z odtwarzacza więc, tak jak wypadnie.
5. Twój ulubiony film?

 O: HP i Czara Ognia, Kobieta w czerni, Jesteś bogiem  / S: nie mam
6. Jak masz na imię?

  O: Ola / S : Sandra
7. Kogo z osób sławnych chciałabyś (chciałbyś) spotkać ?

 O: 1D, Eldo, LM, Rihanna   / S: 1D, Little Mix, Ed'a
8. Jakie jest twoje hobby?

 O: piłka nożna / S: siatkówka, jazda konna, czytanie
9. Jakbyś miała (miał) opisać się w trzech słowach,jakie by to słowa były?

O: wredna, chamska, szczera   / S : Wrażliwa, pozytywna, agresywna
10. Twoje ulubione jedzenie ?
O: fast food  / S: Pikantne !

11. Gdzie chcesz zamieszkać w przyszłości ?
   /
O: UK lub USA  / S: Jak najbliżej spełnienia moich marzeń !





Pytania.
1. Imie
2. Co sprawiło, że stałaś się Directionerką ?
3. czy w twojej szkole, w twoim otoczeniu są jakieś Directionerki, które zostały dzieki tobie ?
4. Czy przez to, że jestes Directioner masz problemy, albo ktos cię hejtuje ?
5. Napisz, w kilku słowach co myślisz o Lanielle, Elouanor i Zerrie.
6. Jakbyś spotkała chłopców i maiał możliwość spędzić jeden dzień z nimi, co bys robiła ?
7.Masz możliwość wybrania sobie jednaj piosenki, która chłopcy zadedykują i zagrają ci na koncercie. Jaka to bedzie piosenka i dlaczego ?
8. Jakich zespołów czy wokalistów oprócz 1D słuchas zi podziwiasz.
9. Masz możliwość napisania biografi o jednym z członków 1D. O którym napsizesz i dlaczego.
10. Masz jakieś rzeczy które musisz zrobic przed śmiercią ?
11. Czytasz naszego bloga ? Jesli tak, to napsiz co ci sie w nim podoba i co niepodoba. !

23 grudnia 2012

Wesołych Świąt.

                                                         Wesołych Świąt !
A więc, jestem z wami długo więc z okazji swiat chciałabym wam życzyć wszystkiego co najlepsze. Dużo uśmiechu na twarzy, aby każdy wasz dzień wypełniały same pozytywne chwile a w głowie były tylko te przyjemne i pozytywne wspomnienia. By każdy dzień stawał się coraz lepszy i odkrywał przed wami uroki tego świata. Aby te święta każda z was spędziła w prawdziwym, świątecznym gronie, pełnym miłości i szczęścia. By wszystkie podaruki, które znajdą się pod choiną trafily w wasze gusta, by świat pokrył się białym puchem. Aby w Nowym Roku wszystko szło po waszej mysli, osiąganie celów i realizowanie marzeń przychodizło z jeszcze większą łatwością i chyba najważniejsze. Jak każdej DIRECTIONERCE życzę spotkania One Direction !
____________________________
NIe wiem, czy moge powiedzieć ale na jakiś czas zostałąm sama. Licze, że Ola jak najszybciej postara się i bedzie psiać. Wierze w ciebie ; **

___________________________
Zła , ale ważna informacja. !

W styczniu ide do szpitala, gdzie nie będę miała dostępu do komputera. Mam nadzieję, że operacja i wszystko pójdzie jak najszybciej, ale wrazie czego uprzedzam was, jakby rozdziały pojawiały się z opóźnieniem, to wszystko będzie wina mojego kolana .




19 grudnia 2012

38. Ale ... ale co ty zrobiłaś z moim Lou ?

                                                  - oczami Cher -
Siedzielismy u mnie na łózku razem z Lou świetnie się bawiąc. Był kochany, pomono tak niemłych słów od Nialla, dzięki niemu zapomniałąm. Uczyłam go grać na gitarze, był bardzo pojetnym uczniem. Chociaż nie obyło sie bez śmiechu. Zaczeliśmy sobie opowiadac przeróżne historie z życia, ale też i o nas samych. Opowiadałam mu własnie jak to zawsze się biłam z Alanem, gdy zobaczyłam, że chłopak usnął przytulając do piersi moja gitare. Zasmiałam się cicho pod nosem, zabrałam mu instrument, przykryłam moja pościelą. NIe miałam serca go budzić, tak słodko spał. Ale sama też nie będe z nim spała w jedym pokoju, chłopcy jeszcze nie wrócili, a jakby nas razem zobaczyli byłoby jesczze gorzej niz jest. Chwyciłam moją piżamke i wyszłam z mojego pokoju. Stałam na korytarzu zastanawiając się co z sobą zrobic, w końcu zdecydowałam się żepójde spac do pokoju Lou. Taka mała wymiana. Normalnie pewnie bym poszła do Irlanczyka, ale po ostatnich wydarzeniach .. a nawet nie chce o tym myśleć. Przebrałam sie  wmoja piżamke i odpłynełam w kraine snów.
                                                

                                               *Następnego dnia rano *

Obudziły mnie jakieś krzyki i otwieranie drzwi. Niepewnie podniosłam moje ciężkie powieki i z przerazeniem przyglądałam się całej bandzie. W oim pokoju, a własciwie Lou znajdowali się Harry, Zayn i Liam w samych skąpych bokserkach. Chyba nie zauwazyli, że to ja tu jade i zaczeli piegać, i wzajemnie próbując się rozebrac.
-Hahaha - juz nie wytrzymałam, wybuchłam głosnym i niepochamowanym śmiechem - Długo tak jesczze ? Nie chciałabym oślepnąć. ! - trzy pary oczy skierowały sie na mnie, z wielkim zdziwieniem
-Ale ... ale co ty zrobiłas z moim Lou ? - upadł na kolana Hazza i zaczął "płakać"
- Mała wymiana pokoi, jest u mnie.
- Chyba nie chcesiedzeć czemu. - powiedział Li
-Zwyczajnie usnął Daddy, nic strasznego się tu nie działo. A teraz jeśli pozwolicie opuszcze ten pokó wariatów, zanim posuniecie sie do czegoś jeszcze. - Zbierając moje ciuchy z wczorajszego dnia, wyszłam z pokoju. Od razu skierowałam się do mojego, widok mnie nie zdziwił. Na całym moim łózku spał rozwalony Louis, ale zawsze to co dobre szybko się kończy.
-Wstawaj śpiochu - stanełam nad jego twarza i krzyknełam mu wprost do ucha. Chłopak jakby oblany zimną wochą od razu sie obudził i patrzył na mnie zdezorientowany. jednak za długo to nie trwało, rzucił się na mnie powalając na łóżko, przy okazji gilgoczac mnie. Darliśmy sie na siebie w niebogłosy, ale nikt z nas nie miał zamiaru tego przestać.
-Dośc, dość, błagam. Ja tu przychodze z dobrym zamiarem cię obudzić a ty mi się tak odpłacasz ? Jeszcze śpałeś w moim łóżku a ja u ciebie i miałam taką ciekawa pobudke, że dziękujże nie musiałes tego ogladac.
-Oj już się nie złość. dzięki - cmoknął mnie w policzek i zaczął się zbierać - Widizmy sie na śniadaniu ?
-Jasne, leć. Pamietaj, że dziś występ. - powiedziałam i ruszyłam do łazienki. Wziełam długi i goracy prysznic, nakremowałam moje ciało waniliowym balsamem, a włosy rozczesałam. Wjrzałam przez okno, a tam co ? Wiatr, deszcz i nic przyjemnego. Wyciągnełam z szafy zestaw i ubrałam się w niego. POmalowałam usta brzoskwiniowym błyszczykiem i zeszłam na sniadanie. Co tam zastałam ? Cały zastawiony stół. Naleśniki z wszystkim co możliwe, tosty, płatki, omlet, kakao, herbatka.
-Nie wiem kto to wszystko zrobił, ale kocham ta osobe. - powiedziałam i rzuciłam się do stołu.
-Słyszeliście chłopaki, - powiedział Zayn spoglądając na Loczka i Li - ona nas kocha. MOze dostaniemy cos za to ?
-Chodźcie tu - powiedziałam i każdego z nich osobno przytuliłam i dałam buziaka w policzek.
-Ej, co to za zbiorowe czułości, któe mnie omijają ? - w kuchni z nikąd pojawił się Lou - czuje się taki9 niechciany.
-Ale kochanie, choć do mnie. - rzucił sie na niego Harry.
-Wolałbym Chey - powiedział i wyszczerzył swoje ząbki na co cała kuchnia wybuchneła śmiechem. Z udawaną niechecią go równiez przytuliłąm i cmoknełam, dziś już kolejny raz. Ciągle zastanawiało mnie, gdzie jest Niall, ejdnak starałam się za długo o tym nie myśleć.
-Dobra chłopcy, jesteście wspaniali, życze sobie takie śniadanka codziennie, ale teraz wybaczcie. Mam nadzijee, że żaden z was tu obecnych nie będzie miał mi za złe jak pójde jesczze troche poćwiczyć do dzisiejszego wystepu ? - spytałam, patzrąc pytająco na całą resztę.
-NIe czemu ? - odezwał się zdziwiony Zayn
-Powiedzmy, że wczoraj ktos miał. To lece - rzuciłąm wymuszony usmiehc i pomknełam do mojego pokoju, po drodze potrącając blondynka, który prawdopodobnie przysłuchiwał się całej rozmowie.

Nie chciałam o tym teraz myslec, miałam zbyt dobry humor, aby on mógł to zepsuć. Weszłam na twistera, facebooka. Jak zobaczyłam te wszystkie hejty na znane osoby, cos się we mnie przełamało. Jakis nieznany głos w głowie, powiedział, abym cos z tym zrobiła. Wsumie to prawda. mam te swoje 5 minut na antenie, więc czemu ich nie wykorzystać. Od razu przypomniała mi się piosenka, która pasowałaby do takiej sytuacji. Nie watpie , że za niedlugo i na mnie powstana tzw. „hejty” ale nie wolno się tym przejmowac, skoro ci ludzie tak mówia lub Pisza, to znaczy, z epoprostu zazdroszcza i sami nic w życiu nie osiągnęli. Wzielam gitare do ręki, zaczełam moja nieformalna próbę. Te slowa wydawały mi się takie prawdziwe. Mam tylko nadzieje, że Jared się nie zdenerwuje. Choc na początku chciałam mu zrobic niespodziankę, chyba lepiej do niego zadzwonie i uprzedze. Po 2 musi mi skołowac muzyke.
* Rozmowa przez telefon*
-No hej Cher, coś się stalo ? – spytal mój trener odbierając po kilku sygnałach.

-Nie.. to znaczy tak, ale nie. Bo ja zmieniłam repertura, jest to dla mnie bardzo ważne. I chciałabym przed piosenka tez cos powiedzieć. Zalatwiłbyś mi podkład ?
-Okej, ale wyslij mi sms-em tytuł. Powodzenia – powiedział i się rozlączył. Szybko wysłałam do niego wiadomość i ponownie zanurzyłam się w sztuce, jaką jest muzyka. Jak zwykle zatraciłam się w czasie, tak było od małego. Gdy tylko pojawiala się muzyka, śpiew instrumenty, nic innego się dla mnie nie liczyło. Tak było i tym razem, „ocknęłam „ się dopiero, gdy usłyszałam głośne krzyki z dołu. PO chwili do mojego pokoju stał nieźle przejety Louis.
-hej, co się dzieje ? pali się czy coś ?

-Nie dokładnie, ale cos w tym guście. Jest już przed 17, czyli powinniśmy być już w drodze do studia.
-O kurwa, czemu nikt mnie nie zawołał ? – zerwałam się z łóżka i zaczełam biegac po całym pokoju jak powalona. PO chwili stanął przede mną chłopak, mocno trzymając mnie za ramiona.

-Najpierw to się uspokój, potem weź co ci potrzebne i zejdźmy na dół. Dziś oni nas mają ubrac i przygotować, wiec nie ma aż tak wielkiej wtopy – powiedział spokojnie, a na jego ślicznej twarzy zagościł promienny uśmiech. Wzięłam szybko moje rzeczy i razem z Lou zeszliśmy na dół.
- To co ? Kolejne być albo nie być ? – powiedziałam i razem weszliśmy do vana, którego prowadził Tomilson. PO jakieś 30 minutowej drodze byliśmy już pod studiem. Wszedzie byli ochroniarze, próbujący ogarnąć nastolatki i zamiesznanie jakie wywołaly. Czyli już się zaczyna ta cala mini sława, pomyślałam. Oddaliłam się od zespołu i poszlam szukac mojego mentora. Nie bez problemu, ale jednak odnalazłam go. Siedzał w jakims pomieszczeniu i słuchał piosenki, jak się okazało, tej samej, która mam dzis zamiar zaśpiewać.

-I jak ? Może być ? – spytałam go niepewnie, on tylko podszedł do mnie i mocno przytulił, cicho szepcząc
-Tylko tego nie spiesz mała.
-Będę się starać, chcesz posłuchać ? – w odpowiedzi dostałam, tylko energiczne kiwanie głowa na „tak” . Zaśpiewałam mu fragment, chyba zrobilo to na nim wrażenie, bo z każdą sekunda uśmiech na jego twarzy się powiększał.
-Cieszę się, ze jesteś w mojej grupie. Wszystko już załatwione, teraz tylko lec Si wystylizować. – powiedział po czym wypchnął mnie z pomieszczenia. POszlam szukac tych wszystkich stylistów. Tak, to była jedna z przyjemniejszych rzeczy w tym programie. Siedzisz sobie wygodnie, a tłumy ludzi robią wszystko, abyś wygladała jak najlepiej. Jestem dziewczyną, może troche zbuntowana, ale takie rzeczy to ja bym mogła mieć na co dzień. Czas płynął szybko, a ja z każda chwila denerwowałam się coraz bardziej. Jak ludzie zareaguja na ta piosenkę, na mojej słowa ? Musze być dobrej mysli, ale to było teraz strasznie trudne. Za trodne jak zawsze. Zastanawialo mnie tez, czemu tak dawno ani Amy ani Alan czy Nathan się nie odzywają. Może maja inne, ważniejsze sprawy na Głowie ? Sama nie wiem. Własnie jakas przemila dziewczyna, nie wyglądała na wiecej niż 30 lat, oznajmiła mi, ze jestem gotowa. Podeszłam do dużego lustra i zaniemówilam. Wygladałam pieknie (sukienka, ciuchy etc. ) Moje włosy były starannie ułożone w koczka, a z przodu niewinny loczek opadał mi na twarz. A makijaż ? Tylko to wszystko dopełniał. Niestety, nei dane mi było dłużej się nad soba zachwycać, gdyz usłyszałam donosny głos, który informował, że wszyscy występujący mają natychmiast przyjść za kulisy. Co takiego ważnego ? Rozdzielanie kto, który śpiewa. Jak zawsze moje szczęście, śpiewam przedostatnia czyli 3, chłopcy są za mną.  Czyli zdążę jeszcze poćwiczyć.

-Ej, Cher. – usłyszałam za sobą – widziałać może Zayna ? Przepadł. – mowił załamany Liam, prawdziwy z niego Daddy Direktion.
- Chyba mam pomysł gdzie może być, choc ze mna. Wzielam go pod reke i razem zaczęliśmy szukac. PO chwili znaleźliśmy zespół Little Mix a z nimi oczywiście Zayna. Chyba dalej mu się podoba ta Perrie.
-Zayyyyyn – specjalnie przeciągnęłam literke w jego imieniu, strasznie się przy tym burzył. – szukaliśmy cie kretynie !

-Oj no nie panikuj, chyba warto zawierac nowe znajomości . – odpowiedział kierując swój uwodzicielki uśmiech w strone zespołu.
-Tak, tylko zawieraj je po programie, a nie w trakcie, kiedy Liam, odchodzi od zmysłów. – powiedziałam i ruszyąłm przed siebie, zostawiając ich samych.
Czas leciał jak szalony, przed chwila jeszcze była 18, a teraz już jest 21, czyli czas na mój wystep.
-Zapraszam na scene, bardzo utalentowana dziewczyne z mojego domu , Cher. Choc do nas – usłyszałam głos Jareda, uśmiechnęłam się i wyszłam na scene.

- Witam, dziś zaczne inaczej niż wszyscy. Kilka słów przed piosenką. – uśmiechnęłam się ciepło do jury, które jakby na znak zgody pokiwało Glowami – dzisiejszą piosenke chciałabym zadedykowac wszystkim tym, którzy spotkali lub spotykają się z niemiłymi słowami na swoją osobe. Przeróżne, nieczym nei uzasadnione krytywi, wysmiewanie tylko dlatego, że się jest innym. Tak naprawde to nei ma znaczenia, każdy jest inny, wyjątkowy na swój sposób. Wiec chyba nie warto, obrazac innych, sprawiając im tym samym smutek, ból. Zastanówmy się wiec dziś wszyscy, czy chcielibyśmy się znaleźć na miejscu tych osób, którym sami nie raz sprawiamy ból. A teraz piosenka .- POlecialy pierwsze dźwięki piosenki, prawie wszystkie światla na ogromnej Sali zostały wyłączone, pojawił się dym koło moich nóg. Wszystko to robiło niesamowity nastrój. Zaczełam spiewac, wkładając całe moje serce w ta piosenke, w kazde jej słowo, kazda literke. Tak, jakby od tego zalezała przyszłość wszystkich. Wsumie moja troche od tego zależy. Wraz z koncem piosenki, po moim policzku spłynęła jedna niewinna lza. Szybko ja starlam, aby nikt nie zauważył. Jednak to co zobaczyłam, sprawilo, że kolejna łza popłynęła. Cała sala, wraz z całym jury stała i biła mi brawo. Nagle blondynka, z jury zerwała się ze swojego miejsca i podbiegła do mnie, mocno przytuliła :
- Jesteś wielka, niesamowita. Po prostu brak mi słów – moje serce nagle urosło, nie spodziewałam się, ze jedna piosenka tak podziała na wszystkich.
- Założe się, ze własnie w tej chwili całe jury zazdrości mi, ze jestes w mojej grupie, jak zwykle brak mi słów. Doskonale znasz swój głos, wiesz jak dobierac piosenki, pod względem trudności ale także przekazu – powiedział cały zadowolony Jared.
- mam nadzieje, że przejdziesz dalej, w sumie to nie ma innej opcji, byłaś wspaniała.
- Dziekuje – tylko tyle umiałam powiedzeć, szko i emocje dalej nie mogły ze mnie zejść. Na chwiejących się nogach zeszłam ze sceny, wpadając w objecia Louisa i Liama. PO moim wystepnie zrobili przerwę , więc mieli na to czas.
- jak przez ciebie odpadniemy, to nie zyjesz. Chociaż ? Niee, jestes najlepsza – powiedział Lou i zaczął mnie krecic na wszystkie strony.
- dzieki, jesteście kochani. Ale teraz pora na was, powodzenia. – powiedziałam, i zniknęłam dalej. Wystep chłopców ? Jak zwykle świetny, dało się słyszec te przerażające piski nastolatek. Po dłuższej chwili, która była dla mnie niesamowitą męczarnią wywołali nas na środek w celu ogłoszenia wyników. Bałam się, cholernie.
- Nikt nie chce tego zrobić, ale ktoś musi. Jak zwykle wypada na mnie. Dziś mam dobry humor, więc nie będę was długo trzymać, bynajmniej osobe z największa ilością głosów. A wiec .. Cher, uśmiech na twarz i szykuj się na za tydzień. – powiedział prowadzacy a ja stanęłam jak sparalizowana. Przeszłam dalej ? Najwiecej głosów ? Doszło to dopiero do mnie, gdy poczułam na moim ciele mocny uscisk trenera. Dało się słyszeć głośne owacje, oraz szczere uśmiechy moim przyjaciół z One Direction. – Kolejna osoba lub osobami, które SA bezpieczne to …. To … Little Mix. Gratulacje dziewczyny. – widziałam to przerażenie na twarzach chłopców. Starali się być silni, ale widac było po nich ze to ich zaczyna przerastac. – A teraz najgorszy dzisiaj moment. Musze wszystkim pwoiedzeć, kogo już z nami nie będzie. Czy to będzie zespół One Direktion czy James XX ?
- No powiedz im, zobacz jak się stresują – powiedział Jared, który dalej stał koło mnie.
- Bardzo mała przewagą, ale jednak. Do następnego odcinka przechodzi one Direction. – nie myśląc za duzo rzuciłam się w ich strone, tuląc ich z całej siły. Nie wyobrazałam sobie teraz zamieszkac sama w tym wielkim domu, bez nich. Chociaż nie zawsze jest różowo, przywiązałam się. – Dziękujemy za uwage, dobranoc. – usłyszałam, ale nic nie mogło mnie oderwac od moich przyjaciół. Poczułam, że się unoszę, ale nie było to dla mnie ważne. Teraz miałam w głowie tylko to, że dalej razem jesteśmy w programie. 
_______________
Moj najdłuzszy, xx
22 komentarze = NN
PS. Co do ostatniego pytania pod rozdziałem, to zdecydowałyśmy,że takie wątki sie nie pojawią. 


KOlejne pytanie do was : Co najbardziej / najmniej podoba wam się w Cher !

13 grudnia 2012

37. The truth is painful, especially from relatives.

                                              - oczami Cher -

Siedziałam w moim pokoju z szeroko otwartymi oczyma. Wydawało mi się , że się przesłyszałam. Ale jednak nie, to była ta zwykła i brutalna prawda. Myslałam, że bycie w związku jest równoznaczne z pomaganiem sobie, wzajemnym rozumieniem. Ale chyba kolejny raz się pomyliłam. Łzy same cisneły mi sie do oczu. Czemu ? Sama tego nie wiem. Ten program jest dla mnie ważny, mi nawet nie chodzi o wygranie tego, bo wiem, że tak nie będzie. Ale chce udowodnić wszystkim tym, którzy zawsze mi mówili, że nie mam talentu. Tak, odwrócić sie na pięci i dążyć do celu. Najbardziej mam na myśli moja matke. Cokolwiek bym nie robiła, ona zawsze była przeciwna. NIgdy nie otrzymałam od niej choć odrobiny wsparcia. Nic, pustka. Ojca nie znałam więc nawet nie miałam o czym marzyć. Tak, miałam przyjaciółale jednak Niall to coś innego. Kochałam go całym sercem, był jedną z najwazniejszych osób w moim obecnym życiu, a on do mnie w chwilach gdzie naprawde potzrebuje zrozumienia, wyjeżdża z takimi tekstami. Tyle razy już mu o tym mówiłam, a on się unióśł jakbym nie wiem co zrobiła. Coraz większe łzy spływały po mojej twarzy mocząc cała moja koszulke. Przez głowe przemkneła mi myśl, aby uciec i odprężyć się  z moją stara przyjaciółka. Tak, małą matalową, ale jakże ostrą blaszką. jednak od razu wyrzuciłąm to z glowy, mam jutro występ. Wziełam gitare, stary zeszyt. Tak, to zdecydowanie lepszy pomysł. Muzyka uspokaja, wycisza, pozwala sie przenieśc w zupełnie inny świat. Nie miałąm ochoty na nic wesołego czy z extra tępem. Zaczełam brzdakac pierwsze dźwięki piosenki. PO chwili równiez zaczełam śpiewać, łzy ustały, umysł sie wyłączał. Skonczyłam grać, bezwładnie opadając na poduszki. Zastanawiało mnie jedno, czy on .. nawet przez głowe mi to nie chciało przejść. Czy on ze mna zerwał ? To spowodowwało kolejną lawine łeż. I to wszystko przez co ? Przez to, że dawałąm z siebie wszystko, abysmy razem dalej mogli brać udział w tym programie.
- Musze być twarda - powiedziałam sama do siebie. POszłam do łazienki, przemyłąm twarz zimną wodą. Zmazałam resztki makijażu. Wziełam z szafy bluze i zeszłam na dół. Przecież przez niego nie zamkne się na nich jesczze bardziej, niz było teraz przez próby.  W domu było jakoś cicho, zbyt cicho. Weszłam do salonu i zobaczyłam w nim tylko Lou.
- Dziewczyno, co się stało ? - gdy tylko mnie usłyszał, dosłownie rzucił się na mnie z oczami na wierzchu.
-Aż tak bardzo strasze ?
-Płakałaś. - bardziej stwierdził, niz zapytał - Poczekaj, zaraz przyjde. - powiedział i pobiegł do kuchni. Wygodnie usiadłam na kanapie, okrywając się kocem który leżał obok. PO 5 minutch dołączył do mnie chłopak. Na tacy niósł 2 duże kubki kakao i jakies ciastka.
- Jesteś kochany. - uśmiechnełam się do niego.  - Gdzie są chłopcy ? - spytałam a w moich oczach znów pojawiły się łzy. To przez to chore wspomnienie słów Nialla.
-Ej, Cheryl. POwiesz mi co się dzieje  czy dalej będziesz udawac,ze wszystko okej ?
-Ale gdzie jest reszta ?
- Niall, powiedział, że ma ochote iść się rozerwać. Reszta chętnie z nim poszła. Ja jednak wole oszczedzać siły przed jutrzejszym koncertem.
- Niall ? Świetnie, poprostu super. To on najpierw do mnie przychodzi i robi mi kazanie, że nie poświęca mu czasu, uwagi, że mam w głowie tylko próby - gorzkie łzy spływały po mojej twarzy, ale nie przeszkadzało mi to. Mój ton tylko ciągle nerwowo róśł - po czym sam wychodzi sobie do klubu, zamiast przyjść i spędzić ze mną troche czasu - rozpłakałam się juz na dobre. Tak bardzo mnie to zabolało. Poczułam oddech Louisa na mojej szyi i po chwili byłam w jego objęciach. Nie mówił mi tych zbędnych, nic nie wartych zdań "Bedzie dobrze ". poprostu był ze mną wtedy, kiedy tego potrzebowałam. Nie wiem ile czasu mineło, ale gdy juz zabrakło mi łez odsunełam się od niego.
-Dziękuje - powiedziałąm, nic więcej nie byłam w stanie.
-NIe dziękuj, przecież nic nie zrobiłem. Ale chyba nie chcesz siedzeć w ten piekny wieczór i zalewać się dalej łzami ?
-No niekoniecznie - powiedziałam, a na mojej twarzy powoli pojawiał się uśmiech.
- A chciałabyś mieć może ucznia do gry na gitarze ?
-Serio ? Chciałbys się nauczyć ? - spytalam, a z mojej głowy od razu wyleciał Niall. przynajmniej na ta chwile. - Chodź. - wziełam bruneta za ręke i pobieglismy do mojego pokoju. Usiedliśmy na moim łóżku a ja powoli i dokładnie zaczełam mu wszystko tłumaczyć, objaśniac i pokazywać. PO godzinie chłopak umiał juz pierwsze chwyty.
-Jestes cudowna, Niall chyba nie wie co robi. - powiedział, a ja mimowolnie się zarumieniłam.

_______________
Przepraszam, że tak długo musiałyście czekać, ale mamy mnóstwo obowiązków i czasem nie wyrabiamy :)

Uwaga , ważne pytanie !

Co myślicie i czy miałybyście coś przeciwko jakby w naszym opowiadaniu pojawił się wątek homosexualny ? (geje, lesbijki) . Bardzo prosimy o szczerą opinię, niech każdy w komentarzu odpowie ! (dodam też ankiete, tak również zaznaczajcie odpowiedź )


Nastepny rozdział ? 20 komentarzy xx

8 grudnia 2012

36. Mam tego dość

                                                     - oczami Cheryl -
  Pocałowałam mojego Niall'a i wyszłam z pokoju. Dalej często trudno mi zrozumieć naszą miłość. To przyszło tak niespodziewanie, kiedy najmniej tego oczekiwałam. Umówiłam się wcześniej z Jared'em, więc czekał juz na mnie przed domem. Wsiadłam do jego auta i razem pojechaliśmy do studia poćwiczyć. Był z niego naprawdę dobry mentor.
- Widać, że nasz kochany Niall dobrze na ciebie działa - powiedział do mnie, jak zawsze uśmiechnięty Jared.
-W jakim sensie ?
-Pamiętasz jak cię poznałem ? Byłaś jakby smutna, bez życia. A teraz ? Nie do poznania. Ciągle uśmiechnięta, wesoła. Ale ciesze się, oby tak dalej.
   Zaśmiałam się cicho na jego słowa. W sumie to miał rację. Niall przywrócił mi radość i chęci do życia. To właśnie dzięki niemu się zmieniłam. Cieszę się, że go poznałam.
- Tak- odezwałam się po chwili.- Zmienił mnie. Na lepsze, oczywiście. Kiedyś nigdy nie założyłabym sukienki, a teraz? Teraz jest mi obojętne czy wyjdę w spodniach, czy spódnicy. Pamiętam jak na początku byłam dla nich chamska. Czasami nadal jestem, ale coraz mniej. Cieszę się, że poszłam na te castingi- zwierzyłam się.
- Ja również się cieszę. Jesteście najlepszymi uczestnikami. Dobrze, że trafiłem akurat na was- uśmiechnął się.
   Dalsza droga minęła nam na wspominaniu moich początków i różnych żartach. Nigdy nie przypuszczałabym, że Jared może mieć takie poczucie humoru. Dotychczas uważałam go za starego, poważnego mężczyznę, ale jak widać, pomyliłam się. Westchnęłam cicho, kiedy dotarliśmy na miejsce. Weszliśmy do budynku, a ja natychmiast udałam się na scenę.
   Zamknęłam oczy i przypomniałam sobie pierwszy występ tutaj. Wielkie nerwy, przerażenie. Nagle usłyszałam muzykę i zaczęłam śpiewać. Przed oczami miałam uśmiechniętą twarz Niall'a.

I wish there was a chance for you and me
I wish you couldn't find a place to be
Away from here.
  
   Uśmiechnęłam się szeroko, śpiewając te słowa. Mam nadzieję, że tak będzie. Ocknęłam się, gdy usłyszałam głośne brawa. Spojrzałam na uśmiechniętego Jared'a. Już wiedziałam, że byłam dobra.

- To było niesamowite!- krzyknął, nadal klaszcząc.

                                                         ***

    
Już tylko dwa dni zostały do sobotniego występu. Każdy z nas przeżywa to inaczej. Niall wyjada całą lodówkę, chociaż u niego to normalka. Harry i Louis często się ze sobą kłócą, jednak dość szybko godzą. Zayn chodzi po całym domu, a Liam zamyka się w swoim pokoju i nie wychodzi z niego całymi dniami. A ja? Ja kilka godzin dziennie poświęcam na próby. Mniej czasu spędzam z Niall'em, o co chłopak ma do mnie żal. Rozumiem go, ale ten występ jest dla mnie bardzo ważny. To już półfinał i nie wiadomo, kto się dostanie dalej. Z każdą chwilą denerwuję się coraz bardziej.
    Leżałam właśnie na łóżku, gdy usłyszałam pukanie do drzwi. Po chwili ujrzałam Irlandczyka. Blondyn bez słowa wszedł do mojego pokoju i usiadł przy biurku. Zdziwiłam się, że nie podszedł do mnie.
- Co się dzieje?- zapytałam zdezorientowana.
- Mam tego dość- odparł.- Dla nas ten występ jest tak samo ważny jak dla ciebie, ale nie poświęcamy całego wolnego czasu na próby. Mamy też czas dla siebie. A ty? Przesiadujesz całymi dniami w pokoju. Nawet się do nas nie odzywasz. Kiedy ostatni raz byliśmy gdzieś razem? Kiedy ostatni raz się przytulaliśmy, całowaliśmy, spędziliśmy wspólnie czas?- milczałam. Nie wiedziałam, co odpowiedzieć.- Tak myślałem- mruknął i zostawił mnie samą. Wychodząc, trzasnął drzwiami.
_________________________________________
Dziękujemy za każdy komentarz! <3
+ zapraszam na blog o Niall'u : http://magiconedirection.blogspot.com/
20 komentarzy = NN

2 grudnia 2012

35. Czyli Lou miał racje.

                                                    - oczami Cheryl -
NIe wiedziałam, że faceci aż tak mogą lubic zakupy. Biegaliśmy z Lou od sklepu do sklepu, wykupując wszystko co było możliwe. A najgorsze było to, że pasiasty za nic nie pozwalał mi zapłacic. Tylko raz mu uciekłam, żeby sobie kupić szpilki. Stwierdziliśmy też, że kupimy jakieś drobne upominki dla reszty chłopaków. Wpadłam na ten pomysł widzą śliczne białe bokserki w zielone koniczynki.
-Lou, kupuje to dla Nialla, oby mu się spodobały. - pwoiedziałam z uśmiechem na twarzy
-Ty sie módl, żeby tego opacznie nie zrozumiał, wiesz. Te podteksty, chyba , ze tego chcesz.
- Haha, pan zabawny . A co dla reszty ?- i tak znów ganiając po całym centrum handlowym znaleźliśmy też upominki dla reszty. Byliśmy nieźle zmeczeni, wieć poszliśmy do kawiarni na ciastko.
-lou, mam pytanie. Bo ty się bardzo zaprzyjaźnileś z Harrym, tak ? - spytałam niepewnie
-No tak, to bardzo fajny chlopak. A co się dzieje ? 
-Bo po imprezie była akcja, że obudziłam się a na mnie spał nagi Hazza, i gadał ciągle Niallowi, że sie przespaliśmy. Wiesz, o co mu mogło chodzić ?
-Co on zrobił ? To pewnie dlatego miał kilka obrażeń na twarzy, nie dziwie się Niallowi. Nie mam pojęcia co mu do tego łba przyszło. Przecież cały wieczór kręcił się za twoją przyjaciółką, co chwila widziałem jak się całują.
-To ja juz chyba nic nie rozumiem. Njapierw do niej się przystawia, a potem odpierdala taką akcje, dziwny człowiek. Nie wiem co chciał przez to osiągnąć !
-Hmm, może chciał wzbudzić zazdrość w twojej przyjaciółce, wiesz. Wiedział, że od razu jej to powisz, może troche poprostu przesadził.
-Troche przesadził ? - krzyknełam, a cała kawiarnia sie na mnie spojrzała
-No dobra, na maxa. Obiecuje ci, ze z nim dzis pogadam.  teraz chodź bo sie pewnie reszta juz niecierpliwi. - powiedział i razem udaliśmy się na parking . Juz po kilkunastu minutach byliśmy pod naszym przytulnym domkiem. POgoda dziś była piekna, akurat słońce chowało się za choryzont, sprawiając, że niebo było pomarańczowo czerwone. Z uśmiechem na ustach weszliśmy z przyjacielem do domu, cali obładowani zakupami. Nie mineło 5 sekund a już przygniatała nas cała reszta, nawet Harry. Chyba musiało mu już przejść. Wsumie, to dobrze, głupio by było jakby sie już w zespole kłucili.
-uuu, zakupy udane ? - wreszcie podbiegł do mnie mój kochany Niall. Przytulił mnie do swojej klatki piersiowej, elcz nie dał mi sie tym długo nacieszyć. Już po chwii, nasze usta sie spotkaly zapominajac, że nie ejsteśmy tu sami. Że w salonie stoją chłopcy, którzy napewno sie na nas teraz patrzą. Liczylismy się tylko my i nasza miłość. Nasze uczucia.
                                                           - oczami Hazzy -

Chyba zrozumiałem swój błąd. Gdy stałem razem z chłopakami patrząc jak nasz przyjaciel i Cher się całują, zrozumiałem jaki byłem głupi. Nie wiem co mnie wtedy napadło ? Zazdrość ? raczej nie, mogłem mieć każdą. Ale chyba zaczynała mi się podobac Amber, moze chciałem aby była zazdrosna ? Nie wiem, nie łatwo przecież jest zrozumiec człowieka na kacu. Wiedziałem jednak jedno, musze ich przeprosić, głupio się czuje. Po dłuższej chwili sie od siebie oderwali a na ich twarzach zagościł uśmiech, taki pełen szczęścia i miłości.
- Mamy cos dla was - powiedziała radoścnie Cher i sięgneła do niezliczonej ilości toreb, które razem zLou wcześniej przynieśli. POdeszła do Liama i dała mu paczuszke, na co on ja przytulił. Louis poszedł do naszego bad boya i tez mu coś dał. Po chwili zorientowałem sie, ze dziewczyna stoi również przede mną, nie wiedząc do konca jak się zachowac.
-Prosze, mamy tez coś dla ciebie - powiedziała, niepewnie się uśmiechając.
-Ja dziękuje, nie musiałąś. ja chciałem .. - zajaknołem się nie bardzo wiedzieć jak to ująć - Chciałem cię poprostu przeprsić. NIe wiem co mi odbiło, ale żałuje. Dziękuje, że sie nie rozstaliście przeze mnie. NIe wybaczyłbym sobie tego. Bedzie dobrze ?
-No jasne, chodź tu. - powiedziała już całkowicie uśmiechnieta po czym przytuliła się do mnie.
-To znaczy, że nie gniewasz się już na mnie ? - spytałem  z nadzieją
-Nie, juz nie. Pod warunkiem, że nie bedziesz zły, że powiedziałm kilka złych słów o tobie Amy.
-Dziękuje, obiecuje byc juz grzeczny. A z Amandą sam juz porozmawiam.  - Uśmiechnieta dziewczyna pobiegła do Nialla.
                                                      - oczami Cheryl -

- Chodź ze mną - powiedziałąm do mojego chłopaka . Złapałam go za ręke, taszcząc reszte zakupów pobiegliśmy razem do mojego pokoju. - Tu mam coś dla ciebie. - dałam mu pomarańczową torebkę i zabrałam się za rozpakowywanie moich zakupów. Nie powiem, Lou przyniósł mi dużo szczęścia, z tym kupowaniem.
-haha, mam rozumieć, że pragniesz mnie w tym dziś zobaczyc ? - odwróciłam się i zobaczyłam jak Niall biega po całym pokoju z bokserkami w ręce.
-Czyli jednak Lou miał racje, bedziesz miał podteksty.
-No nieprawda, ja się tylko grzecznie spytałem. - dodał z tym swoim zniewalającym uśmiechem
-Dziś moze nie bo chce jechac poćwiczyć z Jaredem, ale jak jutro coś zaproponujesz to chętnie.
-Czuj się zaproszona. Dobra to ty jedź ćwiczyć a my znów sie poobijamy. O czym gadałas z Hazzą ?
-Przeprosił mnie, powiedział, że żałuje. Tylko tyle, nie musisz być zazdrosny. - dałam mu szybkiego całusa i poszłam zadzwonić do Jareda.

________________


Dziekujemy za kazdy komentarz. Serio, miło widzeć, że ktoś nas docenia.

Kochamy was xx

Bez spamu, anonimy się podpisują !
20 kom. = Następny Rozdział !


********************************
Historia nie z tego świata. Z pozoru zwyczajna Luna skrywa mroczne sekrety. Tajemniczy chłopak, dla którego zrobiłaby wszystko, przez całe życie ucieka. Aby go ochronić dziewczyna musi stanąć u wrót piekieł i pokonać władcę ciemności. Czy jej się uda? ---> http://magiconedirection.blogspot.com/