Notka Pod Rozdziałem ! <3
- oczami Cher -
Poranek przyniósł same korzyści. Piękne słońce wpadające do mojego pokoju od razu wywołało uśmiech na mojej twarzy. Ludzie, którzy mówią, że sen to lek na wszystko maja racje. Rozjasniło mi się w głowie, juz nie płakałam. Skoro i tak się w
cześniej do mnie nie odzywał , teraz zobaczył namiastke zdarzenia, wyzywa mnie. MOze ponosza go emocje, a może poprostu taki jest ? Nie znam go tak dokładnie jakbym chciała. mOże z jego strony to było zwykłe zauroczenie ? NIe wiem, ale my tylko potrafimy się nawzajem ranic. Ja jego, scenami które czasem może zobaczyć , on mnie słowami. MOże tak poprostu bedzie lepiej ? No własnie, może. Nie chce zaprzątać sobie znów tym głowy. "Pożyjemy , zobaczymy". Poszłam do łazienki, i znów dziękowałam za wynalezienie prysznica. Wrzaca woda litrami lała się na moje ciało. Każdy miesień powoli zaczynał się rozluźniać. PO chyba 20 minutach, wyszłam spod prysznica, zaczełam rozczesywac i suchyc moje włosy. Już mi się nie podobały. Zaczełam je tak farbować kiedy byłam ejsczze z jake'm. Taka forma bunty ? POźniej z przyzwyczajenia już tak zostało. Teraz miałam ochote to zmienić., wrócić do mojego naturalnego odcienia. Jednak na razie zostawiłam je rozpuszczone, ubrałam sie i zrobiłam delikatny makijaż, by zatuszowac cienie pod moimi oczami. nie próbowałam na siłe uśmiechu przykleić na twarz. NIe jestem dobrą aktorką, nic na siłe. Zeszłam do kuchni, jednak tak uśmiech sam wskoczył na moją twarz. Chłopcy chyba próbowali zrobić śniadanie, szkoda, ze jedzenie jest wszędzie tylko nie w ich buzi.
- Ja bym chyba jednak wolała jeść z talerza, niż ze ściany. Ale jak wolicie - powiedziałam ze szczerym uśmiechem.
-Witaj, siema, cześć - usłyszałam głosy całe czwórki, no tak Niall dalej mnie ignoruje. PO chwili poczułam tez ich wszystkich na sobie. Ja kontra oni ? Skończyło sie to niezbyt miłym upadkiem wszystkich na mnie.
-Złazić ofiary, nie moge oddychac - darłam sie na nich, ejdnak oni tylko wygodniej sie na mnie zaczeli ukłądac. - Tak tak, też się za wami stęskniłam ale błagam was. - Na moje i moich organów szczeście po jakiejś chwili pozbierali ze mnie te swoje sexowne tyłki i pomogli mi wstac. Debile, ale za to ich kocham.
-Jedź szybko, bo zaraz jedziemy na nasze obiecane zakupy. Pamiętasz, prawdaa ? _ spytał z nadzieją Lou robiąc przy tym taka minke, że nie mogłam wytrzymać. Znów mnie rozśmieszyli.
-jasne, tylko zjem kanapke, bo chyba tylko na to jesczze zostało skłądników i jedziemy.
- nie śpiesząc się zjadłam, napisałm się soku. pO jakis 30 minutach jechaliśmy juz autem do sklepu. pomimo wielkich prósmy chłopców, jade tylko z Lou. Czemu ? Nie mam pojęcia,a le poasuje mi to. przy nim moge się otworzyć dobrze się rozumiemy. Wygłupa nie było końca, śpiew do piosenek z radia. Za to go uwielbiałam. Nie było głupich pytań "jak sie czujesz ?" "juz ci lepiej, jak twoje serce " o nie. Poporstu sprawiał, że nie miałam czasu się zamartwiać o nic.
Biegalismy od sklepu do sklepu, zaraz stanie sie to naszym rytuałem. Mnóstwo pieknych rzeczy + Lou z jego gustem. Hmm co wychodzi ? Wilkanaście toreb z ciuchai, tak na poczatek.
-Lou, wiesz że cię kocham ? Ja już nie mam siły. Chwilka przerwy ? - niechętnie się zgodził. Nagle usłyszałaś jakies piski, i juz po chwili byliście otoczeni przez masę nastolatek. A więc zaczynają sie poczatki sławy. Wszystkie chciały z wami zdjecia, autografy.
- Wiecie, że za zakrętem jest konkurs karaokee ? Prosze, chodźcie i zaspiewajcie coś razem. Tak uwielbiam wasze głosy. - powiedziała nagle jedna z nich. Spojrzałaś na Lou i juz po chwili biegliście w tamtym kierunku. Gdy zobaczyła was jakaś zadbana kobieta po 40, zapewne organizatorka zaczeła was namawiac do występu. NIe musiała sie długo trudzić, bo wy od razu wskoczyliście na scene.
-Co zaspiewamy ? - spytalaś
- A znasz to ? - od razu energicznie pokiwałas głowa. - No to dajesz. - powiedział, i zaczeły leciec pierwsze nuty piosenki. Jak zwykle zamknełas oczy i zaczełaś spiewać. Pomimo, dość wolnej melodi wy szaleliście na scenie. Zachowywaliście sie jakbyście byli pokłuconą parą. Dziewczyny i chłopc pod sceną szaleli, krzyczeli nasze imiona. Czułam sie jak na mini koncercie, jak na mini moim koncercie. Cudwne uczucie. PO tej piosene, zaspiewaliśmy jeszcze kilka innych i z wielkimi uśmiechami udaliśmy sie w droge do domu.
-dziekuje, było świetnie. - powiedziałam do pasiastego. - dobry z ciebie przyjaciel.
-Za przyjaźń się nie dziękuje. - prawda. POdjechaliśmy pod nasz dom. Zaczeliśmy targac nasze miliony toreb i siatek. Tak, Lou jest najlepszym kompanem do zakupów.
-Siema wszystkim . - krzyknełam przemychając się z chłopakiem w drzwiach.
- Chodźcie tu szybko - usłyszałam wołanie Li . Rzuciałm torby i pobiegłam do nich do salonu.
" Czyżby znana wam z programu x-factor Cheryl zmieniała chłopaków jak rękawiczki ? Na to wygląda. jesczze niedawno mogliśmy ją zobaczyc podczas programu tuląca się do Nialla. A dziś w najlepsze bawiła się z Louisem w galeri handlowej. To wcale nie wyglądało na przyjacielkie stosunki, wspólne spiewanie o miłości, przytulanie. czyżby to była prawdziwa twarz tej młodej dziewczyny " - usłsyzałam z telewizora
-Czyli juz nawet normalnie na zakupy z przyjacielem nie można wyjść bo od razu robią z nas pare ? Boże widzisz i nie grzmisz - powiedziałam, udając silna. Ale zabolała mnie wzmianka o Niallu. Delikatnie spojrzałam na niego. Jego twarz była wykrzywiona lekkim grymasem, a ręce zaciśnięte w pięści. Czyli jest gorzej niz wczoraj. Pomimo moich starań łzy popłyneły z moich oczu, odwróciłam sie i wybiegłam z salonu. Wziełam moje torby i zaczełam wchodzić po schodach. Za mną usłyszałam już tylko "Na co czekasz ? " . Teraz byłam pewna, on mnie juz nie kocha. Znów zostaąłm zraniona przez faceta. rzuciłam się na moje łózko i z bezsilności zaczełam jeszcze głośniej płakac. Usłyszałam otwieranie moich drzwi, podniosłam się na łózku do pozycji siedzącej i lekko sięzdziwiłam. W moim pokoju stał nie kto inny, jak powód mojego płaczu. Niall.
- Burza zagościła teraz w moim sercu i całe szczęscie zmieniło sie w nicość - podszedł do mnie i sprawił, że stałam rpzed nim - proszę wróć, a z tobą wróci szczęście.
- ja .. - zająknełam się. czyzbym się myliła ? Czy on naprawde mnie kocha ?
- Cher, kocham cię. przepraszam, za wszystko. Jestem zdenerwowany a przede wszystkim zazdrosny, boje się, ze cię strace. A właśnie przez moje zachowanie cię trafe. Kocham cię
-Ja.. Ja też cię kocham, ale - zaczełam, jednak nie dane mi było skończyć.
- Jesli mnie kochasz, to nie ma żadnego ale - powiedział i z uczuciem i namietnością wpił się w moje usta. W moje stęsknione za jego smakiem usta.
_________
A więc sa komentarze, jest nowy rozdział. Mam nadzieje, że wam się spodoba.
Jesli ktoś chciąłby wiedzieć, jestem już po szpitalu, w domciu. Noga boli, ale da się wytrzymac <3
Zauwazyłam, że coraz trudniej dobić wam do wymaganej liczby komentarzy ? Czemu tak się dzieje ?
Jesli podoba wam sie blog, polecajcie go tez swoim znajomym. <3 / Sandra
22 kom - nowy rodział <3
___________________
NAJWAŻNIEJSZE. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA NASZEGO BAD BOYA ! <3
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Rozdział jest super, bomba!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze, że Cheryl wróciła do Nialla.
Życzę Ci weny.
Czekam na następny. *.*
we-and-1d.blogspot.com
Super rozdział, czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńJaaa....bombowy!
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam na nn ;*
Zapraszam do mnie:
http://you-and-i-1d.blogspot.com/
Pogodzeni ! Awwwww ! *.* No szybko dawać mi tu następny ! :3
OdpowiedzUsuńWreszcie *________________* świetny rozdział i słodko na końcu ;D
OdpowiedzUsuń[SPAM]
Dziewczyna, której życie zmieni się o 180 stopni wraz z przylotem do Londynu. Nie dość że wkurzy najniebezpieczniejszą mafię to jeszcze będzie musiała stawić czoło gorszemu zadaniowi. Ochroną pięciu dość rozwydrzonych gwiazdeczek. Czy jej się uda ? Czy zazna kiedyś spokoju w życiu ? Jeśli chcesz znać jej losy zapraszam na mojego nowego bloga, na którym jest prolog. Polecam i liczę na komentarz oraz dodanie się do obserwatorów. ;]
http://could-it-be-destiny.blogspot.com/
Laura
noo ! nareszcie do siebie wrócili, bo szczerze mówiąc traciłam już nadzieje <3
OdpowiedzUsuńwrucili do siebie, jupiii!!! świetny roździał :)
OdpowiedzUsuńZostałaś nominowana do Liebster Awards. Pytania na moim blogu :
OdpowiedzUsuńhttp://last-first-kiss-just-ann-1d.blogspot.com/
coś mi się wydaje,że jednak nie wrócą do siebie.Podobały mi się te wątki z Luisem :)
OdpowiedzUsuńNext pleas ;*
Karooo
Wybacz że nie komentuje kazdego rozdzialu ale w takim wypadku było by cos za kazdym razem : " super rozdzial " a to niestety nie nalezy do oczekiwanych komentarzy. Rozdziały tak jak wszystkie poprzednie sa boskie. Myślałam że Niall już nie będzie z Cher ale jednak ! Kurde jak ja na to czekałam. On był taki niemily i wg jak nie niall a tu bum! zaskoczyłaś mnie. No i wiesz wybacz ze dzisiaj ale dopiero dzisiaj udalo mi sie zalogowac. wyobraz sobie ze mialam caps lock wlaczopny xD jestem slepa i to tak ze serio ;/ Mam nadzieje ze nastepny rozdzial pojawi sie szybko bo jestem ciekawa co dalej i jak to bedzie bez chlopcow w X-factor
OdpowiedzUsuńAaaaa nareszcie sie pogodzili ! Uwielbiam aaaa.
OdpowiedzUsuńAż mi się buzia uśmiecha. Hehe.
Mega słoodko.
;*
Czekam na kolejny.
Bella.
http://imaginy-one-direction-polska.blogspot.com/
Znów są razem! <3 to baaardzo dobrze ^^
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;*
http://1hllnz.blogspot.com/
Next! Nareszcie! Tak czekalam! Codziennie zakładam czy jest nowy! ;)
OdpowiedzUsuńcudny! nareszcie są razem :3 czekam ze zniecierpliwością ;D
OdpowiedzUsuńnareszcie się pogodzili! <33
OdpowiedzUsuńBooskii <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3 <3
OdpowiedzUsuńCzekałam na to, aż się pogodzą <3
OdpowiedzUsuńzaczęłam czytać od wieczora... nie mogłam przestać... patrze a tu już nie ma następnych rozdziałów :c
zniecierpliwiona czekam na następną część ! :)
Nie mogłam się doczekać nowej notki, czekam na dalsze losy Cher i Nialla :)
OdpowiedzUsuńDalej ! <3
OdpowiedzUsuńCzekam na następny ;) http://and-all-your-little-thingss.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOh jak dobrze, że do siebie wrócili! Już się bałam, że to definitywny koniec. :(
OdpowiedzUsuńBardzo, ale do bardzo lubię Twoje opowiadanie.
Zaczęłam prowadzić swojego bloga o 1D i zapraszam http://zapomniane-twarze.blogspot.com/
Pozdrawiam
Tristis